Dzisiaj obchodzimy Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Pamiętajmy o tragicznej śmierci polskich oficerów zamordowanych przez Rosjan podczas II wojny światowej. 

Jak informuje we wpisie na Facebooku Instytut Pamięci Narodowej. 

13 kwietnia obchodzimy Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej, ustanowiony przez Sejm 14 listopada 2007 roku. Upamiętnia on rocznicę opublikowania przez Niemcy w 1943 roku informacji o odkryciu w Katyniu pod Smoleńskiem w Rosji masowych grobów oficerów Wojska Polskiego, zamordowanych przez NKWD w 1940 roku. Dla ich uczczenia w Warszawie organizowane są Katyńskie Marsze Cieni. Organizują je Grupa Historyczna „Zgrupowanie Radosław” i Instytut Pamięci Narodowej.

Po 17 września 1939 roku do niewoli sowieckiej dostało się 18 tysięcy oficerów Wojska Polskiego, wśród nich dwunastu generałów. Znaczna część to zmobilizowany na wojnę kwiat polskiej inteligencji. 5 marca 1940 roku ludowy komisarz spraw wewnętrznych Związku Sowieckiego Ławrientij Beria w skierowanej do Stalina notatce zaproponował ich zamordowanie. Propozycję Berii zaakceptowali własnymi podpisami, poza Stalinem także: Woroszyłow, Mołotow, Mikojan, Kalinin i Kaganowicz. Na mocy tej decyzji NKWD wiosną 1940 roku wymordowało około 22 tys. obywateli Rzeczypospolitej. Większość polskich jeńców-oficerów przebywała w trzech obozach specjalnych NKWD: Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. Pozostali, głównie w więzieniach NKWD w Kijowie i w Mińsku.

3 kwietnia z Kozielska wywieziona została pierwsza grupa jeńców, w kolejnych dniach odjeżdżały kolejne transporty. Wszystkie trafiały ośrodka wypoczynkowego NKWD koło Katynia. W pobliskim lesie jeńcy byli mordowani strzałem w tył głowy.

Informację o odkryciu masowych grobów w Katyniu pierwsi podali Niemcy 13 kwietnia 1943 roku. Dwa dni później radio moskiewskie zakomunikowało, że zbrodnię popełnili Niemcy w 1941 roku podczas zajmowania okolic Smoleńska. Próby wyjaśnienia sprawy przez rząd polski z pomocą Międzynarodowego Czerwonego Krzyża doprowadziły do zerwania przez Kreml 25 kwietnia 1943 roku stosunków z Polską. Wersję o eksterminacji jeńców przez hitlerowskie Niemcy upowszechniała propaganda ZSRR, a wraz z nią władze PRL.

W sprawie katyńskiej Polacy nie uzyskali wsparcia ze strony przywódców mocarstw zachodnich, którzy w imię trwałości sojuszu ze Stalinem, okazywali mu pomoc w ukrywaniu prawdy o tej zbrodni.

Prawda o zbrodni katyńskiej była ukrywana przez ponad pół wieku. Dopiero 13 kwietnia 1990 roku władze ZSRR przyznały, że zbrodnię popełniło NKWD. Dwa lata później, 14 października 1992 roku, na polecenie prezydenta Borysa Jelcyna, naczelny archiwista państwowy Rosji Rudolf Pichoja wręczył prezydentowi Lechowi Wałęsie w Belwederze kopie głównych dokumentów, dotyczące sprawy katyńskiej. W 2000 roku, w 60. rocznicę zbrodni katyńskiej, w Charkowie, Katyniu i Miednoje zostały otwarte polskie cmentarze.

Śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej prowadzi Instytut Pamięci Narodowej. Historycy i śledczy z IPN uważają zbrodnię katyńską za ludobójstwo, ze względu na jej ideologiczne umotywowanie względami klasowymi, a faktycznie narodowymi oraz jej masowość. We wrześniu 2005 roku zakończyło się 14-letnie śledztwo rosyjskiej prokuratury wojskowej. Rosjanie uznali, że mord nie był zbrodnią ludobójstwa i nikogo nie postawili przed sądem.

ds/Facebook-Instytut Pamięci Narodowej