Podczas audycji radiowej dr Kazimierz Wóycicki ze Studium Europy Wschodniej UW nazwał ks. Tadeusza Isakowicz-Zaleskiego „agentem wpływu”, wręcz opłacany przez Kreml.

Dr Wóycicki zauważył, że po stronie polskiej zrobić można więcej w kwestii Ukrainy i polityki Wschodniej. Wymienił m.in. walkę z antyukraińskimi wypowiedziami w polskim internecie, a także poważniejszą dyskusję na tematy historyczne. Stwierdził, że konieczne jest „przezwyciężenie sytuacji w Internecie, gdzie propagandowy antyukraiński hejt, wyraźnie inspirowany czy wręcz opłacany przez Kreml, jest bardzo wyraźnie widoczny”.

Dr. Wóyciski dalej mówił o agentach w "polskim internecie": "O takich agentach wpływu jak Isakowicz-Zaleski  i podobne tego typu, pełne nienawiści osoby”. I dodał, że trzeba szerzej spojrzeć na sprawy historyczne polsko-ukraińskie, a nie tylko skupiać się na ważnej sprawie dla Polaków jakim jest Wołyń. 

W swoijej wypowiedzi dr Wóyciski pochwalił politykę ministra Waszczykowskiego i rządu PiS jaka jest prowadzona względem Kijowa.  

Zdaniem Kazimierza Wójcickiego, Ukraina jest ważniejsza niż Bliski Wschód ze względu na swe położenie. Nazwał ją "kluczem do spraw europejskich". 

Oczywiście na słowa dr Wóycickiego zareagował od razu ks. Isakowicz-Zaleski mówiąc, że to "obrzydliwe oszczerstwo" (kresy.pl)

mm/Polskie Radio