Polska nie jest, na szczęście, położona w tak niesprzyjającym otoczeniu międzynarodowym, jak Izrael – nie jest otoczona, w większości, przez państwa jej skrajnie nieprzyjazne lub wręcz wrogie. Nie oznacza to jednak, że nie występuje, niekiedy fundamentalna, rozbieżność interesów naszego kraju i niektórych jego sąsiadów, co rodzi konieczność stałego dbania o to, by nasze interesy nie były lekceważone – pisze prof. Ryszard M. Machnikowski w „Teologii Politycznej Co Tydzień” pt. Izrael. Państwo, które uwiera.

Przeczytaj inne teksty w „Teologii Politycznej Co Tydzień” nr 62 pt. Izrael. Państwo, które uwiera

Historia i doświadczenia wynikające z istnienia Państwa Izrael powinny być niezmiernie pouczające dla Polaków. Choć państwo to jest najbliższym bliskowschodnim sojusznikiem USA, jego niezawisły i suwerenny byt opiera się przede wszystkim na własnych zdolnościach obronnych – silnej armii (najsilniejszej w regionie), wspomaganej przez siły rezerwy, korzystającej z zasobów własnego, niesłychanie zaawansowanego technologicznie przemysłu zbrojeniowego oraz dostępu do najnowszych systemów uzbrojenia produkowanych za granicą, w tym przede wszystkim w USA. Państwo, które według szacunków liczy obecnie ponad 8 milionów osób, jest w stanie wystawić blisko 170 tysięczna armię, opartą o pobór (w tym także służbę wojskową kobiet) i dysponuje siłą ponad 400 tysięcy rezerwistów, którzy podlegają regularnym, corocznym ćwiczeniom wojskowym. Ważna jest także patriotyczna indoktrynacja (w pozytywnym sensie) izraelskiej młodzieży, której w znaczącym stopniu służą coroczne wyjazdy do miejsca zagłady Żydów, jakim jest były niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny Auschwitz, by była w pełni świadoma grozy Holocaustu. Warto przy tym pamiętać, że choć Izrael bywa postrzegany jako państwo żydowskie, to ponad jedna czwarta jego ludności nie jest Żydami, a ponad 20% stanowią arabowie, którzy zwolnieni są ze służby wojskowej (podobnie jak studenci jesziw). Potęga militarna Izraela, wielokrotnie sprawdzona w boju, jest ostoją istnienia i suwerenności Izraela, choć nie należy zapominać, że ważnym elementem jej kształtowania jest bliski sojusz z Ameryką, czego wymiernym przejawem jest amerykańska pomoc wojskowa dla Izraela w wysokości ponad 3 miliardów dolarów rocznie. Amerykańskie inwestycje wynikają także z faktu, że Izrael, postrzegany jako najsilniejsze państwo na Bliskim Wschodzie, dysponuje własnym potencjałem, nie tylko zresztą militarnym, z którym trzeba się po prostu liczyć.

Bardzo ważnym elementem potęgi Izraela jest niesłychanie wysoki stopień zaawansowania naukowo-technologicznego tego państwa, przejawiający się w bardzo wysokich nakładach, płynących zarówno z budżetu państwa, jak i z przedsiębiorstw, na badania i rozwój naukowy (R+D – Izrael to drugie państwo na świecie biorąc pod uwagę procent PKB wydawany na ten cel). Efektem jest niezwykle rozwinięty rynek produktów i usług informatycznych opartych na wysokich technologiach oraz fakt, że Izrael stał się ósmym państwem na świecie zdolnym samodzielnie do umieszczania w przestrzeni kosmicznej wyprodukowanych przez siebie sztucznych satelitów Ziemi. Najlepsze izraelskie uniwersytety i naukowe ośrodki badawcze są w czołówce światowych wyższych uczelni, przodując w rozwoju technologii informatycznych i biotechnologii. Izrael jest także krajem o największej, po Stanach Zjednoczonych, ilości tzw. „startupów” oraz czwartym w rankingu ludności, zatrudnionej w sektorach wymagających od zatrudnionych najwyższych umiejętności.

Sprzyja temu wysoki poziom systemu edukacji szkolnej pozwalający ponad połowie uczniów szkół średnich podjąć naukę w szkołach wyższych. Izrael, będący 98 krajem na świecie, biorąc pod uwagę wielkość populacji i 144 biorąc pod uwagę wielkość terytorium, jest jednocześnie 53, gdy chodzi o wysokość PKB i 35, gdy weźmie się pod uwagę parytet siły nabywczej (ponad 33 tysiące dolarów na głowę mieszkańca). Mimo niewielkiej liczby pól uprawnych i ludności zajmującej się rolnictwem Izrael jest państwem nie tylko samowystarczalnym pod względem rolniczym, ale nawet eksportującym żywność. Wszystko to udało się Izraelczykom zbudować od 14 maja 1948 r., mimo iż od samego początku swojego powstania istnienie Izraela nie tylko było kwestionowane, ale państwo to było wielokrotnie atakowane zbrojnie zarówno przez swych sąsiadów, jak i państwa bardziej odległe.

Pomimo, a może właśnie dzięki tej konieczności niemal codziennej walki o przetrwanie we wrogim otoczeniu zewnętrznym, Izrael był w stanie realizować politykę, która w efekcie sprawiła, że stał się, mimo niewielkich zasobów ludzkich i terytorialnych, najpotężniejszym bytem politycznym w swoim regionie samodzielnie realizującym podmiotową politykę wewnętrzną i zewnętrzną nakierowaną na bezpieczeństwo, dobrobyt i rozwój swoich obywateli. Potrafił także wykorzystać swą diasporę, owe słynne „żydowskie lobbies”, dla pozyskiwania poparcia na rzecz sprawy własnego niezawisłego istnienia poza swymi granicami...

Czytaj dalej na łamach ,,Teologii Politycznej Co Tydzień''