Grupa feministek uzurpujących sobie prawo do wypowiadania się w imieniu wszystkich polskich kobiet zdecydowała się znowu zaprotestować. Tym razem jednak trasa czarnego marszu została nieco zmodyfikowana...

Warszawski marsz o godzinie 17:30 wystartował z ul. Wiejskiej. Mieści się tam nie tylko Parlament RP, ale również biuro Platformy Obywatelskiej. Kolejnym punktem jest ul. Nowy Świat i znajdująca się tam siedziba Nowoczesnej. Dopiero na końcu grupa osób chcących "ratować polskie kobiety" już nie tylko przed PiS, ale i przed opozycją, wyruszy pod siedzibę Prawa i Sprawiedliwości, czyli na ul. Nowogrodzką. 

"Nie potrzebujemy teraz opozycji i jej przeprosin, nie potrzebujemy polityków i polityczek, nie potrzebujemy tej medialno – politycznej papki, która doprowadziła nas do miejsca, w którym jesteśmy. Do piekła kobiet"- podkreślali organizatorzy. 

Pod siedzibami partii wyczytywano nazwiska parlamentarzystów, którzy przyczynili się do wysłania projektu "Ratujmy Kobiety" do niszczarki, a zebrani skandowali: "Oddaj mandat! Przeproś Polki!". Pod siedzibą Platformy Obywatelskiej padały takie hasła, jak "Zdradziliście Polki". 

ajk/youtube, wp.pl. Fronda.pl