Na rozpoczętym dziś dwudniowym posiedzeniu Sejm zajmie się budżetem na 2022 rok. Założenia przyszłorocznej ustawy budżetowej krytykuje były wicepremier Jarosław Gowin, który oskarża rządzących o oszustwa.
Do niedawna kierujący resortem rozwoju, pracy i technologii w rządzie Zjednoczonej Prawicy lider Porozumienia przekonuje, że projekt ustawy budżetowej na 2022 rok niewiele mówi o rzeczywistym stanie polskich finansów publicznych, a rządzący ukrywają coraz więcej wydatków. Alarmuje, że skończy się to „ogromną drożyzną”.
- „Od wielu tygodni wskazuję, pokazał to zresztą raport NiK-u, że mamy ogromny dług ukryty”
- powiedział polityk w programie „Tłit” Wirtualnej Polski.
- „Będę uczestniczył w tej debacie nad budżetem z poczuciem, że mamy do czynienia z pewnym trikiem, by nie powiedzieć oszustwem księgowym. Mateusz Morawiecki zdecydował się ukryć ogromną kwotę wydatków. Liczy na to, że negatywne skutki ukrytego długu nie ujawnią się przed wyborami”
- przekonywał.
Jarosław Gowin został w sierpniu wyrzucony z rządu za krytykę propozycji podatkowych zawartych w Polskim Ładzie. Po decyzji premiera Gowin z kilkoma swoimi posłami opuścił Zjednoczoną Prawicę i natychmiast przejął retorykę totalnej opozycji.
kak/WP.pl