Polski odłam gangu informatycznego wykradł z kont bankowych na całym świecie ponad 150 mln złotych. W największym polskim śledztwie dotyczącym cyberprzestępczości zarzuty ma usłyszeć co najmniej 300 osób.

Śledztwo,jak dowiedział się portal TVP.Info, prowadzą lubelskie. „pezety” Prokuratury Krajowej. Pod koniec ubiegłego miesiąca lider grupy Dariusz O. skazany został na 15 lat więzienia za udział w ponad 780 cyberwłamaniach. Skradziono wówczas 50 mln złotych.

Jak poinformował jeden ze śledczych Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej:

Należy się spodziewać, że w śledztwie tym zarzuty usłyszy jeszcze 300 osób, w tym kilkudziesięciu obywateli innych państw Unii Europejskiej. To głównie tzw. muły, ludzie, którzy za niewielkim wynagrodzeniem zakładali konta bankowe pomocne w transferze wykradanych pieniędzy. Do tej pory zarzuty w sprawie usłyszało 215 osób, z czego niespełna 100 zostało już skazanych”.

Na czele grupy stał wspomniany już Dariusz O. Ludzie ci włamywali się do systemów bankowości elektronicznej i czyścili oszczędności z kont. Łącznie od grudnia 2011 roku do lutego 2016 roku dokonano w ten sposób ponad 1250 kradzieży na łączną sumę ponad 150 mln złotych.

Śledczy zablokowali kilkadziesiąt rachunków bankowych należących do grupy i zajęli je wraz ze zgromadzonymi na nich pieniędzmi. Odzyskano dzięki temu ponad 70 mln złotych.

Do kradzieży hakerzy używali wirusa komputerowego Tinba. Trojan dołączany był do fałszywych e-maili, które miały pochodzić od firm ubezpieczeniowych, kurierskich, banków lub poczty. Po otworzeniu załącznika do wiadomości, wirus uzyskiwał dostęp do konta ofiary.

dam/TVP.Info,Fronda.pl