Premier Wielkiej Brytanii, David Cameron, wygłosił przemówienie na temat dalszych losów Wielkiej Brytanii w UE. Swoje wystąpienie Cameron rozpoczął od potępienia ataków Brytyjczyków na polskich emigrantów.

"Jesteśmy odpowiedzialni za to, żeby nasz kraj był razem. W ciągu ostatnich kilku dni oglądaliśmy graffiti obrażające Polaków. Napisy były namalowane na drzwiach domu. Ci ludzie, Polacy, którzy przyjechali do Wielkiej Brytanii, mają aktywny wkład w naszą gospodarkę. Nie będziemy tolerować ataków nienawiści. Takie ataki muszą być tępione"- powiedział premier Wielkiej Brytanii.

David Cameron zapewnił również, że rząd Wielkiej Brytanii nie uruchomi na razie procedury wyjścia z Unii Europejskiej. Obecnemu premierowi zależy na jak najsilniejszych związkach gospodarczych z naszymi europejskimi sąsiadami, więc liczy na udział w negocjacjach londyńskiego City.

Ustępujący premier podkreśla jednocześnie, że choć decyzja o wszczęciu procedury wyjścia Wielkiej Brytanii z UE zależy wyłącznie od brytyjskiego rządu, to jednak chciałby, żeby rząd przychylił się do głosu obywateli w piątkowym referendum.

"Będzie to na pewno trudne, będą potrzebne dalsze decyzje dotyczące naszej gospodarki i konstytucji, będą też potrzebne dalsze negocjacje z Unią Europejską, ale mój gabinet jest zdecydowany co do tego, że ta decyzja musi zostać zaakceptowana i proces jej wdrażania musi być przeprowadzony w najlepszy możliwy sposób".

JJ/TVP Info