Niedawno papież Franciszek nie pozwolił na całowanie swego pierścienia ze względów higienicznych. My zaś przyjrzyjmy się bliżej zwyczajowi całowania pierścienia papieskiego, czyli tak zwanego „Pierścienia Rybaka”. A od razu zaznaczmy, że nazwa „Pierścień Rybaka” pochodzi od świętego Piotra, trudniącego się  rybołówstwem. Pierścień te zaś jest tylko  jednym z kilku papieskich pierścieni, choć najbardziej znanym.

A pierwsze świadectwa historyczne jego użycia dotyczą przez papieża Klemensa IV, który posługiwał się nim w 1265 i 1266 roku. W XV stuleciu z kolei, skodyfikowano to użycie w tekście papieskiej ceremonii. Święty Pius X natomiast, przyznał cząstkowy odpust za ucałowanie pierścienia. Choć po włosku ten gest określa się jako baciamento, czyli „pocałunek w rękę”, to oczywiście chodzi o pocałunek pierścienia, a nie samej dłoni. A ponieważ gest ten, to wyraz głębokiej wierności papieżowi i Kościołowi, miejmy nadzieję, że będzie nadal praktykowany.

erl/pch.24