Naukowcy doszli do wniosku, że ludzie o silnych potrzebach religijnych mieli większe szanse na przeżycie. W ten sposób instynkt kierujący człowieka ku transcendencji stał się coraz mocniej przekazywany w naszych genach. Wyniki przeprowadzonych badań stoją zatem w sprzeczności z twierdzeniami zawartymi przez Richarda Dawkinsa w książce "Bóg urojony", wydanej w Polsce w 2007 roku. Według niego, religijność jest rezultatem braków edukacji lub swego rodzaju "indoktrynacji" jakiej poddawane mogą być dzieci na wczesnym etapie swojego rozwoju.

Tymczasem profesor Bruce Hood, psycholog z Bristol University, uważa, że ludzka wiara jest podobna do dziecięcych wyobrażeń o wymyślonym przyjacielu. - Nasza praca wskazuje, że dzieci mają naturalną skłonność do nadnaturalnych wierzeń na temat tego jak działa świat – mówi. - Z czasem, kiedy dorastają, dołączają coraz bardziej racjonalny tryb myślenia, jednak skłonności związane z dziecięcym fantazjowaniem przechodzą w wierzenia stricte religijne – dodaje. Profesor Hood, prezentujący swoje tezy na dorocznym spotkaniu Stowarzyszenia Brytyjskich Naukowców, dostrzega iż wierzenia religijne są wynikiem naturalnej potrzeby wyobraźni nadnaturalnej.

 

JaLu/Telegraph.co.uk

/

Podobał Ci się artykuł? Wesprzyj Frondę »