Nasz kraj przyjmuje najwięcej, obok Wielkiej Brytanii, imigrantów w Unii Europejskiej - wynika z raportu opublikowanego przez Eurostat. W zeszłym roku wydaliśmy 541,6 tys. pozwoleń na pobyt.

 

Więcej obcokrajowców od Polaków, obcokrajowców przyjęli tylko Brytyjczycy - 633 tys. Na kolejnym miejscu są Francuzi - 226,6 tys., Niemcy 194,8 tys.,  Hiszpanie 192,9 tys. i Włosi 178,9 tys. Oznacza to, że co piąty imigrant przybywający do UE znajduje swoją ojczyznę w Polsce. Polska jest też największym celem dla obcokrajowców jeśli weźmie się pod uwagę ilość wydawanych pozwoleń w porównaniu z populacją rdzennych mieszkańców.

Skąd więc nagonka na nasz kraj na arenie międzynarodowej? Chodzi o liczbę legalnych imigrantów, takich, którym legalizuje się pobyt. Podczas, gdy kraje Zachodu szturmują nielegalni uchodźcy ekonomiczni, którzy szukają świadczeń socjalnych lub członków swoich rodzin, w Polsce  osiedlają się głównie Ukraińcy w poszukiwaniu lepiej płatnej pracy. Z kolei najczęstszym motywem czasowego pobytu w Wielkiej Brytanii są dobre studia, choć to pewnie nieznacznie zmieni się po opuszczeniu przez to państwo UE.

W ten sposób Ukraińcy, których przyjmuje Polska, są największą grupą imigrantów spoza UE. To prawie 1/4 wszystkich przybywających do krajów Unii. Na kolejnym miejscu znajdują się… Amerykanie, Chińczycy, mieszkańcy Indii, Syrii i Maroka. Tak więc, gdy Ukraińcy przybywają do naszego kraju w poszukiwaniu pracy, Amerykanie robią biznes w Europie, Chińczycy i Brazylijczycy chcą się tu kształcić, a Marokańczycy i Turcy dołączają do swoich rodzin.

Jeśli chodzi o uchodźców, którzy szukają schronienia przed wojną w swoim kraju, najliczniejszą grupą są Syryjczycy. Syryjczycy nie chcą jednak osiedlać się w Polsce, lecz interesuje ich Skandynawia, Niemcy, bądź Wielka Brytania. Kraje południowej Europy są wyłącznie krajami tranzytowymi dla ich podróży na północ.

Dlaczego więc lewicowy premier Włoch Matteo Renzi zagroził niedawno zawetowaniem unijnego budżetu, ponieważ Węgry i Polska sprzeciwiają się przymusowemu rozdziałowi migrantów z Afryki? Chodzi wyłącznie o powody polityczne oraz ideologiczne. Jak widać na powyższym przykładzie, co przytacza samo unijne biuro statystyczne, Polska z roli gospodarza dla obcych narodów jak zwykle wywiązuje się należycie.

Tomasz Teluk