„Jest to dla mnie niezrozumiałe. W moim odczuciu oznacza przyzwolenie na profanację symboli religijnych i ranienie uczuć ludzi wierzących. Na takie czyny nigdy nie może być zgody” – powiedział o sądowym wyroku uniewinniającym trzy kobiety, które w 2019 roku rozlepiały wokół kościoła parafii św. Maksymiliana Kolbego w Płocku wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej w tęczowej aureoli, miejscowy biskup Piotr Libera.

Sąd Okręgowy w Płocku odrzucił wczoraj apelację w sprawie wyroku Sądu Rejonowego w Płocku z 2 marca 2021 roku, uniewinniającego trzy kobiety, które za pomocą symbolu ideologii LGBT sprofanowały w tym mieście wizerunek Matki Bożej.

„To działanie było obliczone na głębokie zranienie tych, co czczą Matkę Bożą. To był bolesny akt profanacji. Został zniszczony wizerunek, który jest wielką wartością. Przedmiotem zniewagi stał się symbol, który funkcjonuje jak godło czy flaga narodowa. Przed tym wizerunkiem klękali papieże, królowie, prezydenci. W historii tylko niezrównoważeni niszczyli ten wizerunek” – mówił podczas rozprawy apelacyjnej ks. Tadeusz Łebkowski, były proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbego w Płocku.

„Jest to dla mnie niezrozumiałe. W moim odczuciu oznacza przyzwolenie na profanację symboli religijnych i ranienie uczuć ludzi wierzących. Na takie czyny nigdy nie może być zgody. To wymaga od nas modlitwy wynagradzającej Matce Jezusa i naszej Matce” – skomentował sądowy wyrok biskup płocki Piotr Libera.

 

ren/ekai.pl