Były szef ABW Krzysztof Bondaryk w radiowym wywiadzie stanowczo zaprzeczał, że ksiądz Małkowski, obrońcy krzyża, a także obrońcy życia byli inwigilowani. 

Jak mówił Bondaryk:

– Ks. Małkowski nie był w żaden sposób inwigilowany. Tzw. obrońcy krzyża również nie. Zostali rozpoznani, kim są, i tyle. Jeżeli mamy osoby występujące w pobliżu obiektów państwowych… To musimy wiedzieć, czy te osoby stanowią zagrożenie, czy są zrównoważeni psychicznie. A pod krzyżem dochodziło do różnych zdarzeń, które wymagały uwagi służb. Dochodziło przecież tam do zachowań ekstremistycznych (…) Ale nie umieszczaliśmy żadnych agentów w tym środowisku [obrońców krzyża]. Marsze w obronie życia nie były inwigilowane, marsza na cześć Żołnierzy Wyklętych również, jedynie poszczególne osoby, związane ze środowiskami ONR-owskimi czy nazistowskimi – mówił dziś w Radiu Zet były szef ABW Krzysztof Bondaryk, odpowiadając na zarzuty, które postawił w audycie rządów PO-PSL Mariusz Kamiński.

ds/300polityka.pl