Posłanka Platformy Obywatelskiej, Joanna Mucha zorganizowała w Sejmie konferencję prasową, na której przedstawiła własne założenia programowe dla partii opozycyjnych, a także... Trafnie zdiagnozowała główny problem swojego obozu polityczego.

"Mam wrażenie, że opozycja cały czas nie zrozumiała, dlaczego przegrała"-oceniła polityk. Posłanka PO zwróciła uwagę, że politycy Prawa i Sprawiedliwości natychmiast rozpoznali niektóre ważne problemy społeczne, a co więcej, „w jednym czy dwóch przypadkach zaproponowali nawet w miarę trafne rozwiązania”. Joanna Mucha, mówiąc o przygotowanych przez siebie założeniach programowych dla partii opozycyjnych, podkreśliła, że mogą podpisać się pod nimi "naprawdę wszyscy: Platforma, Nowoczesna, a nawet partia Razem”. Odrzucenie tych propozycji, w opinii posłanki, wiązałoby się z przegraną w kolejnych wyborach, zarówno tych najbliższych-samorządowych, jak i parlamentarnych w 2019 r. 

"To nie jest czas na polityków tworzących bon moty”- podsumowała polityk. Jak poinformowała, rozmawiała na temat swoich założeń programowych z prezydentem Słupska, Robertem Biedroniem, który "sobie tego nie wyobraża, bo ma inne podejście do wielu tematów". Posłanka PO przyznała jednak, że w ramach zjednoczonej opozycji dopuszcza różnicę zdań, bo dużą formację opozycyjną łączyłaby idea demokracji, a poszczególne ugrupowania mogą się różnić w szczegółach programowych. Zdaniem Muchy, byłoby to przywrócenie idei parlamentaryzmu.

"Parlament to rozmowa"- podkreśliła polityk.

yenn/PAP, Fronda.pl