Kończąc swoją pracę jako Rzecznik Praw Obywatelskich, Adam Bodnar postawił przed sobą jeszcze jedno ważne zadanie. Chce interweniować wobec przejęcia przez Orlen od niemieckiej Verlagsgruppe Passau Capital Group koncernu medialnego Polska Press. Zdaniem RPO, dla Polski znacznie lepiej jest, kiedy za prasę odpowiadają u nas Niemcy, nie Polacy.

PKN Orlen podpisał przedwstępną umowę na nabycie od niemieckiego właściciela grupy Polska Press. W posiadanie grupy wchodzi 20 dzienników regionalnych, blisko 120 tygodników lokalnych i 500 witryn internetowych. W ten sposób Orlen będzie mógł m.in. dotrzeć do 17,4 milionów użytkowników internetu i pozyskiwać nowych klientów.

Aby transakcja mogła zostać sfinalizowana, teraz zgodę musi wydać Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Tutaj właśnie swoją szansę widzi Adam Bodnar. Zwrócił się on do prezesa UOKiK przedstawiając swoje wątpliwości ws. przejęcia Polska Press. Jego zdaniem przez tę transakcję państwo będzie mogło ingerować w wolność mediów. Media kontrolowane przez Skarb Państwa w jego ocenie nie będą rzetelnie informowały obywateli.

- „Czytelnicy mogą zostać wprowadzeni w błąd, nie wiedząc, że pod z pozoru komercyjną nazwą wydawcy danego tytułu prasowego (sugerującą pełną niezależność od władzy politycznej) w praktyce kryje się podmiot gospodarczy poddany całkowicie kontroli politycznej” – przekonuje RPO.

Biznesowe posunięcie PKN Orlen Adam Bodnar porównuje nawet do… „niechlubnych tradycji wydawniczych Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej ‘Prasa-Książka-Ruch”.

- „A jest to tradycja motywowanego politycznie sterowania środkami przekazu i komunikowania celem wywierania wpływu na społeczeństwo” – przekonuje.

kak/rpo.gov.pl, wPolityce.pl