Znana ze swoich planów „zagłodzenia” Polski i Niemiec, pochodząca z Niemiec wiceszefowa Parlamentu Europejskiego Katarina Barley stwierdziła w odpowiedzi na orzeczenie polskiego TK, że „pieniądze z Funduszu Odbudowy po prostu nie zostaną wypłacone”. Odpowiada jej europoseł Dominik Tarczyński wskazując, że w takim razie Polska „po prostu” nie zapłaci składki.
Niemiecka europosłanka, której płazem uszły skandaliczne słowa na temat „głodzenia” Polski i Węgier, udzieliła wywiadu „Gazecie Wyborczej”, w którym odniosła się do czwartkowego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.
- „Komisja Europejska musi rozpocząć postępowanie przeciwnaruszeniowe w tej sprawie. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, by w tej sytuacji Polsce wypłacono pieniądze z Funduszu Odbudowy”
- mówiła wiceszefowa PE.
- „Pieniądze z Funduszu Odbudowy po prostu nie zostaną wypłacone. A w grę wchodzą wielkie pieniądze: 24 mld euro dotacji i 12 mld kredytów. To ogromna suma. Zaś kary nałożone przez TSUE będą odliczane od innych dotacji”
- dodała Niemka.
Wypowiedź tę skomentował w programie „#Jedziemy” na antenie TVP Info europoseł Dominik Tarczyński, zwracając uwagę, że kluczowe są słowa „po prostu”.
- „Czyli nie ma żadnego prawa, żadnych argumentów o których rozmawialiśmy przez rok, nie potrzebna jest jednomyślność, tylko stwierdza: po prostu nie wypłacimy”
- powiedział polityk.
- „W takim razie ja mówię: po prostu nie zapłacimy składki. Jeżeli taki argument pada, że po prostu nie zrobimy czegoś i nie powołujemy się na prawo europejskie, na traktaty, to jest to taka postawa nie mam pana płaszcza i co mi pan zrobi”
- dodał.
Eurodeputowany podkreślił też, że rozważając na temat tego, ile Polska wpłaca do UE, a ile od niej dostaje, trzeba również brać pod uwagę rachunek niepoliczalny. Polska jest potężnym rynkiem dla państw Unii Europejskiej.
- „Nikt nie mówi, jak wyglądało finansowanie na przykład dróg, autostrad i że 0,70 euro z każdego euro de facto wracało do niemieckich firm. Nikt nie mówi o tym, że potężny rynek na przykład hipermarketów to jest strata niepoliczalna, dlatego nikt w Unii Europejskiej nie pozwoli sobie na to, żeby nie wypłacić tych pieniędzy i stracić polski rynek”
- zaznaczył.
Europoseł wyjaśnił, dlaczego Polska w rzeczywistości nie jest skazana na łaskę bądź niełaskę Komisji Europejskiej. Po pierwsze środki, które nie wpłyną z unijnych funduszy, Polska będzie mogła potrącić ze swojej składki. Po drugie natomiast, większość z tych funduszy to pożyczki, które w obecnej sytuacji gospodarczej Polska może z łatwością zaciągnąć poza UE.
- „Wszystkie oceny naszej sytuacji gospodarczej i ekonomicznej pokazują, że wszyscy na całym świecie na tych samych warunkach nam te pieniądze pożyczą, ale to jest scenariusz, którego ja nie chcę, bo chciałbym, żeby to działo się w ramach Unii Europejskiej, bo my jesteśmy częścią Unii Europejskiej, jesteśmy lojalnym członkiem Unii Europejskiej”
- podkreślił.
#Jedziemy |💬@D_Tarczynski u @michalrachon: 🇵🇱 Polska jest częścią 🇪🇺 UE, jesteśmy i chcemy być lojalnym członkiem Unii Europejskiej, ale nie zgadzamy się na wykraczanie jej kompetencji poza umowę i traktaty. pic.twitter.com/fupD3LjL7X
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) October 11, 2021
kak/TVP Info, Niezależna.pl