W październiku 2017 roku dziennikarz TVP Krzysztof Ziemiec mówił na spotkaniu ze studentami Uniwersytetu Warszawskiego o stanie polskich mediów. ,,Gazeta Wyborcza'' publikuje dziś słowa Ziemca w tonie sensacji. Czy naprawdę jest z czego robić problem?

,,Media to agonia. Są blisko upadku. Zmieniły się, nie tylko technologicznie. Są szybkie, totalne, brutalne, płytkie, są beznadziejne, krótko mówiąc, mimo że tam pracuję. Nie zmienię już pracy. Za późno, aby w wieku 50 lat zmieniać zawód'' - powiedział Krzysztof Ziemiec.

Cóż, sama prawda - można to krytykować, ale trudno odmówić Ziemcowi rzetelnego spojrzenia.

Największe jednak emocje wzbudzać mają rzekomo słowa o braku niezależności mediów.

,,Nie ma niezależnych dziennikarzy, to są bajki, które możecie sobie włożyć do szuflady. Nie ma, nie było i nie będzie niezależnych dziennikarzy. Mogą być wyjątki na takiej zasadzie, że ktoś ma bardzo bogatych rodziców, którzy go sponsorują we wszystkim. I nie musi go interesować zysk, pieniądze ani to, że musi zapłacić za czynsz, za dzieci w szkole, za chorobę rodzica'' - powiedział Ziemiec.

I znowu - tak było, jest i będzie. Niewielkie media - jak portal Fronda.pl - mogą realizować własną linię i na nic się nie oglądać. To jest niezależność. Jednak media duże, gdzie zaangażowany jest poważniejszy kapitał, nie są niezależne - zawsze są w ten czy inny sposób powiązane ze światem polityki. Dotyczy to zarówno lewicowych jak i prawicowych tytułów.

,,Media stały się tożsamościowe. Kiedyś tożsamościowe były tylko tygodniki, aby zwiększyć sprzedaż. Wszyscy, którzy tygodniki sprzedają – ich redaktorzy naczelni i wydawcy – wiedzą, że może być tylko gorzej, bo wy jesteście pokoleniem, które już nic nie czyta'' - mówił dalej Ziemiec.

Można ubolewać, że tak samo nieobiektywna jest TVP. Takie są jednak reguły gry, Telewizja Publiczna nie działa w próźni, ale w Polsce A. D. 2018, ze Schetyną, Tuskiem i całą opozycją totalną.

Na Uniwersytecie Warszawskim Ziemiec mówił też szczerze o tym, jak wygląda praktyka zapraszania gości do studia. ,,Mówimy do swojego odbiorcy. Dajemy swoich gości, czyli tych, którzy przez odbiorców są mile i chętnie widziani [...] Niestety, większość widzów nie jest ciekawa tego, co powie gość. Jest ciekawa tylko tego, co powie „ich” gość, który utwierdzi ich w przekonaniu, że rząd jest dobry albo rząd jest zły''.

Ziemiec wskazał też, że media publiczne są nieobiektywne nie od roku 2015; obiektywne nie były nigdy. ,,Mówienie, że media publiczne były kiedykolwiek dziewicą, to jest mijanie się z prawdą. Nigdy nie były dziewicą, mogłyby być tylko w mniejszym lub większym stopniu... nie powiem czym, ugryzę się teraz w język. Za długo tam pracuję i nie widzę światełka w tunelu'' - powiedział.

mod/wyborcza.pl