W rozmowie z portalem wPolityce.pl Artur Wróblewski skomentował kontrowersyjną okładkę „Newsweeka”, na której przedstawiono prezydenta USA trzymającego za rękę prezydenta Polski. Amerykanista nie ma wątpliwości, że zabiegi kierowanego przez Tomasza Lisa tygodnika wpisują się w propagandę Kremla.

- „Nowy Newsweek: Andrzej Duda zdaje się uniezależniać od Kaczyńskiego i Nowogrodzkiej, ale jego przekonanie, że zaczyna być ważnym politykiem na arenie międzynarodowej to całkowita iluzja. Zmienił mu się po prostu patron. Obecny jest lepszy, ale Duda wciąż jest tylko wykonawcą”

- napisał Tomasz Lis zapowiadając nowy numer „Newsweeka”.

Na okładce zaprezentowano fotomontaż z prezydentami Polski i USA. Zdecydowanie większy Joe Biden trzyma za rękę Andrzeja Dudę.

- „Przez sześć lat Andrzej Duda gorliwie wypełniał zadania postawione przez prezesa PiS. Dziś jest sterowany przez administrację Joe Bidena. Dla Kaczyńskiego to nawet wygodne”

- głosi okładka.

Do sprawy odniósł się w rozmowie z portalem wPolityce.pl Artur Wróblewski. Ekspert zauważył, że przekaz okładki jest zwyczajnie nieprawdziwy, bo to Polska zabiega o ochroną ze strony Stanów Zjednoczonych i skutecznie wypracowuje kolejne gwarancje od Białego Domu.

- „Zatem bardziej prawdziwa okładka byłaby taka, jakby był na niej duży Andrzej Duda i mały Joe Biden, ponieważ to my wikłamy USA w pewne zobowiązania dotyczące obrony Europy Środkowo-Wschodniej, czego Amerykanie nie chcieli robić nigdy wcześniej”

- wskazuje amerykanista.

Zauważa też, że za pomocą tego typu publikacji totalna opozycja wyraża swoją frustrację po ostatnich decyzjach prezydenta, które nie pozwalają nazywać go już „długopisem”. Kiedy nie można utrzymać retoryki dot. uzależnienia głowy państwa od lidera partii rządzącej, próbuje się prezentować go jako osobę zarządzaną przez mocarstwo.

Wróblewski nie ma też wątpliwości co do tego, że przekaz wpisuje się w propagandę Kremla, który próbuje przedstawiać Polskę jako wasala USA.

- „To wygląda tak, jakby było to okładka Komsomolskiej Prawdy czy innego pisma rosyjskiego. Ze strony Kremla zawsze była taka opowieść o Polsce, że jest wasalem USA. Sugestia, że Polska jest wasalem USA, to oczywisty przekaz tej okładki”

- podkreśla.

Co więc przyświecało autorom publikacji?

- „To wyraz frustracji i wydaje się też, że degrengolady, żeby w takim czasie, w jakim jesteśmy, tego typu okładki kolportować. Trzeba być do tego wypranym ze zdrowego rozsądku, bo nie chcę oceniać, czy ktoś jest zdrajcą, czy nie. To, co robią Lis czy Grodzki, jest po prostu głupie, i za to za półtora roku zapłaci opozycja, bo ich działanie będzie pamiętane”

- ocenia Wróblewski.

Skandaliczną okładkę skomentował w mediach społecznościowych również rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

- „Pisanie o Polsce jako wasalu USA i Wielkiej Brytanii to jeden z głównych motywów rosyjskiej propagandy przeciwko RP”

- przypomniał.

kak/wPolityce.pl, Wprost.pl