Antoni Macierewicz uważa, że Radosław Sikorski podważył poprzez swoją wypowiedź na temat rozmowy Tuska i Putina wiarygodność Polski jako członka NATO. W rozmowie z „Super Expressem” wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że nie nazwałby rzeczonych słów Sikorskiego „wypadkiem”.

„Pamiętajmy, że w 1996 r. pan Radosław Sikorski w ważnym amerykańskim piśmie „Foreign Affairs” napisał artykuł w którym stwierdził, że dla Polski byłoby lepiej pozbyć się uprzemysłowionego Górnego Śląska, bo wtedy zaczęłaby się lepiej rozwijać” – powiedział Antoni Macierewicz. Dodał, że obecny marszałek Sejmu „od dawna postępuje bardzo konsekwentnie”.

Wiceprezes PiS zaznaczył, że nie chce sugerować, jakoby Sikorski był agentem. „Niczego nie sugeruje, ale pokazuję fakty. One są ważniejsze niż jakieś ocenne debaty. Pan Radosław Sikorski dość systematycznie robi takie rzeczy, co ma swoje negatywne konsekwencje dla Polski” – powiedział jedynie Macierewicz.

Uznał ponadto, że Sikorski powinien teraz zakończyć swoją karierę w polskiej polityce. „Wyjścia są bowiem dwa. Pierwsze: Sikorski oskarżył pana Tuska o zgodę na rozbiór Ukrainy. Drugie: jeżeli rozmowy nigdy nie było, to jest oszczercą i kłamcą, wykorzystującym najwyższe stanowiska do tworzenia kryzysu międzynarodowego, stawiającego Polskę w upokarzającej sytuacji” – ocenił w mocnych słowach Macierewicz.

bjad/stefczyk/se.pl