Niemiecka kanclerz Angela Merkel ostrzegła obywateli przed antyislamskich ruchem Pegida, który wzywa do przeciwstawienia się rzekomej „islamizacji” Republiki Federalnej.

W ten sposób Angela Merkel odniosła się w swoim orędziu noworocznym do niezwykle dzielącej Niemców kwestii. Antyislamskie demonstracje urządzane przez Pegidę w Dreźnie od wielu już tygodni stały się przedmiotem ożywionej dyskusji na temat charakteru tożsamości kulturowej Niemiec.

„Niektórzy znowu wołają dzisiaj w poniedziałki 'My jesteśmy narodem'. W rzeczywistości jednak myślą: wy do nas nie należycie, ze względu na kolor skóry lub waszą religię. Dlatego mówię wszystkim, którzy idą na takie demonstracje: Nie idźcie za wezwaniem ich organizatorów! Zbyt często są w ich sercach uprzedzenia, chłód, wręcz nienawiść” – powiedziała kanclerz Angela Merkel.

Polityk stwierdziła też, że niezależnie jaka jest jej przyczyna, imigracja przynosi Berlinowi korzyści. Zapewniła też, że jej kraj będzie zapewniał pomoc i ochronę wszystkim, którzy w swoich ojczyznach cierpią prześladowania i szukają bezpieczeństwa przed uciskiem.

Merkel odniosła się także do konfliktu Zachodu z Rosją. „Nie ulega wątpliwości, że chcemy bezpieczeństwa w Europie wspólnie z Rosją, a nie przeciwko Rosji” – powiedziała kanclerz. Dodała jednak, że „Europa nie może i nie zaakceptuje rzekomego prawa silniejszego, który łamie prawo międzynarodowe”.

Kanclerz akcentowała też jedność narodową, która powinna prowadzić Niemców do wielkich osiągnięć i przezwyciężenia wszystkich trudności, jakie stają na ich drodze. Powołała się tu na przykład sukcesu niemieckiej drużyny piłkarskiej, która wygrała Mundial w 2014 roku. „Właśnie spójność drużyny była jedną z części sukcesu i ofiarowanych nam niezapomnianych chwil” – powiedziała, i dodała, że to właśnie „jedność daje naszemu społeczeństwu ludzkie oblicze i jest gwarantem sukcesu”.

pac/deutsche welle