Firma Amarante Investment z Krakowa wystąpiła w lutym o 7 koncesji poszukiwawczych. Jedna z nich z nich dotyczy okolic Lubania i Wlenia koło Lwówka Śląskiego na Dolnym Śląsku gdzie już od wieków w okolicznych żwirach i potokach płukano tzw. złoto okruchowe.  

– Cały obszar Gór Kaczawskich jest obszarem perspektywicznym dla złota i powinien być przedmiotem nowoczesnych prac poszukiwawczych – mówi naTemat profesor Stanisław Mikulski z Państwowego Instytutu Geologicznego. Geolodzy szacują, że w kilkunastu podobnych, najbardziej perspektywicznych rejonach poszukiwań złota, znajduje się około 350 ton kruszcu. Trudno jednak  oszacować opłacalność jego wydobycia.

Amarante Investments to polska spółka grupy Electrum. Jej udziałowcem jest Thomas Kaplan, miliarder z Nowego Jorku. Inwestuje w poszukiwania cennych metali w Ameryce Północnej, Afryce i Europie Wschodniej. Przedstawiciele spółki od 5 lat interesują się polskimi złożami miedzi i srebra oraz innych metali.

Wyobraźnię poszukiwaczy najbardziej  rozpalają historyczne doniesienia o wydobyciu dużych ilości złota, porzuceniu nierentownych kopalni i dużych znaleziskach amatorów na terenie Polski.

„W 2008 roku środowiskiem poszukiwaczy złota wstrząsnęła wiadomość o znalezieniu dużych samorodków złota o wadze: 57, 11,5 i 4 gram w żwirach nad doliną Kaczawy. Rewelacją dla amerykańskich poszukiwaczy złota może się okazać złoże położone na południe od Wlenia. Około 100 ton złota to potencjalne zasoby rejonu Klecza-Radomice-Nielestno. Już 100 lat temu wydobywano tam złoto idąc tropem żył kwarcowych. Znaleziono je ponieważ kilka miało ujścia na powierzchni ziemi. Pojedyncze żyły o długości kilkuset metrów zawierały od kilkudziesięciu do kilkuset kilogramów złota” - pisze Natemat.pl.

Ra/Natemat.pl