Komentując spotkanie prezydentów Stanów Zjednoczonych i Rosji w Genewie, w rozmowie z Polską Agencją Prasową ambasador RP w Waszyngtonie Piotr Wilczek przekonuje, że Joe Biden dostrzegł wysłany z Polski sygnał dotyczący niezadowolenia z braku konsultacji z Warszawą.

W środę prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden spotkał się w Genewie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Wcześniej, w czasie poniedziałkowego szczytu NATO Biden spotkał się z prezydentem Polski Andrzejem Dudą.

- „Doceniamy fakt, że w najważniejszych sprawach, jak np. spotkanie z przywódcą Rosji, Amerykanie również z nami się konsultują. Istotą dyplomacji w dużym stopniu jest utrzymanie otwartych kanałów komunikacji”

- powiedział Polskiej Agencji Prasowej ambasador RP w Waszyngtonie.

Jak przekonuje Wilczek, „celem spotkania w Genewie było m.in. wykazanie przed prezydentem Putinem, że prezydent Biden reprezentuje środowisko międzynarodowe, zjednoczone wokół pewnych pryncypiów, jak przestrzeganie praw człowieka, działanie zgodnie z powszechnie przyjętymi normami międzynarodowymi oraz standardami współpracy gospodarczej”.

Ambasador podkreśla, że administracja Joe Bidena dostrzegła wyrażane ostatnio przez polską dyplomację niezadowolenie z powodu braku konsultacji z sojusznikami w regionie.

- „Świadczy o tym m.in. inicjatywa prezydenta Bidena spotkania się z prezydentem Dudą przy okazji Szczytu NATO w Brukseli. W tym tygodniu odbyły się też rozmowy ministra Raua z sekretarzem stanu Blinkenem oraz wiceministra Przydacza z jego amerykańskim odpowiednikiem. Ja jestem w stałym kontakcie z wysokiej rangi przedstawicielami Departamentu Stanu i Białego Domu, z którymi na bieżąco omawiam kwestie ważne dla relacji polsko-amerykańskich”

- mówi rozmówca PAP.

Zapewnia też, że Stany Zjednoczone wciąż dostrzegają ogromne zagrożenie związane z budową gazociągu Nord Stream 2 i „poświęcają mu wiele uwagi”.

- „Nasz silny głos sprzeciwu jest doceniany, stąd uczestniczymy w aktualnie toczącej się dyskusji na temat najlepszego rozwiązania problemu NS2 i określenia przyszłości energetycznej Europy”

- zaznacza.

kak/PAP