Alexander Tschugguel, który w poniedziałek przyznał się do wyniesienia z kościoła Santa Maria in Traspontina i wyrzucenia do Tybru figurek inkaskiego bóstwa – Pachamamy, spotyka się z kolejnymi wyrazami uznania. Tym razem Austriaka pochwalił arcybiskup Carlo Maria Viganò.

W wypowiedzi przytoczonej na portalu „Inside the Vatican” arcybiskup Viganò powiedział: „Podobnie jak wielu innych, w tym biskup Athanasius Schneider i prof. Robert de Mattei, myślę, że ten młody człowiek jest bohaterem. Jest on osobą, która chciała bronić pierwszego przykazania Dekalogu”.

Arcybiskup pochwalił Alexandra Tschugguela, mówiąc: „ten młody człowiek działał pod wpływem swojego katolickiego sumienia”. Abp Viganò zauważył też, że Austriak wykazał się roztropnością i nie działał pod wpływem impulsu, ale po zobaczeniu tego, co dzieje się w kościele Santa Maria in Traspontina, „wrócił do swojego domu w Wiedniu i modlił się i rozważał przez kilka dni. Następnie zdecydował, że jego obowiązkiem było działać. A teraz miał odwagę wyjawić swoje imię i udzielić wywiadów. Pochwalam wielką wiarę tego młodzieńca” – dodał hierarcha.

Abp Viganò stwierdził też, że Tschugguel może być „latarnią dla kardynała Schönborna”, arcybiskupa Wiednia, który, jak się wydaje „zmienił się znacznie w swoich postawach doktrynalnych i duszpasterskich w ostatnich latach do tego stopnia, że z trudem go już rozpoznajemy”. Arcybiskup dodał, że niegdyś był „zdumiony i zbudowany solidną doktryną, którą kardynał Schönborn przedstawiał”. I spytał: „Co stało się od tamtego czasu?”

Według portalu abp Viganò zwrócił też uwagę na to, że „misjonarze katolicy starej daty” nawracali rdzenną ludność Amazonii i „chrzcili tubylców w wierze i nadziei Chrystusa” – przeciwnie do tego, co robią współcześni misjonarze. Przypomniał też, że 1 XI swoje setne urodziny obchodził najstarszy z włoskich biskupów, „człowiek, który pracował jako misjonarz przez ponad 20 lat w Brazylii”.

jjf/insidethevatican.org