Prezydent Karol Nawrocki udaje się w podróż do Stanów Zjednoczonych, gdzie spotka się z prezydentem tego kraju Donaldem Trumpem. Jutro o godz. 11:00 czasu lokalnego (5:00 czasu polskiego) zostanie powitany przez amerykańskiego przywódcę. Na godz. 13:30 (7:30 w Polsce) zaplanowano spotkanie Karola Nawrockiego z polskimi mediami, w czasie którego podsumuje on swoją rozmowę z Donaldem Trumpem.
Goszcząc dziś na antenie „Trójki” Polskiego Radia, szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki był pytany, czy prezydentowi będzie towarzyszył przedstawiciel MSZ.
- „Jeżeli chodzi o wizyty prezydentów Rzeczypospolitej w Stanach Zjednoczonych, bywało tak, że ktoś z MSZ-u, zwykle w randze wiceministra był w Stanach Zjednoczonych, ale równie często bywało, że nie był”
- przypomniał minister.
- „Tutaj pan prezydent nie przewidział takiej obecności”
- dodał.
Odniósł się też do słynnego stanowiska rządu przekazanego przez MSZ prezydentowi przed podróżą do Waszyngtonu.
- „Jest coś kuriozalnego w tym, że MSZ tego rządu, który przez blisko dwa lata nie potrafił zorganizować poważnej wizyty w Waszyngtonie i rozmawiać z administracją w Białym Domu, próbuje mówić, co prezydent ma przekazać, a czego prezydent ma nie podnosić”
- ocenił.
Podkreślił, że „instrukcje premier Sikorski, czy premier Tusk, czy pozostali ministrowie mogą wydawać swoim podwładnym”.
- „Prezydent jest głową państwa, co nie przekreśla oczywiście tego, że rząd powinien prowadzić politykę międzynarodową, ale w tym zakresie, czyli ze Stanami Zjednoczonymi jej nie prowadzi, bo nie ma żadnych relacji”
- zauważył.
W rozmowie z „Super Expressem” minister Bogucki przekazał, że „pan prezydent Karol Nawrocki będzie rozmawiał z prezydentem USA Donaldem Trumpem przede wszystkim o bezpieczeństwie, bezpieczeństwie szeroko rozumianym”.
- „Tematem będzie także bezpieczeństwo energetyczne. Poza tym rozmowy o Ukrainie oraz kwestia pokoju i bezpieczeństwa w tym kraju. Na agendzie będzie także transfer nowych technologii do Polski”
- zaznaczył.