Centrum Lidla ma powstać pomiędzy Gietrzwałdem a miejscowością Łajsy. Teren inwestycji to około 40 ha, a sama hala ma mieć około 80 tys. m kw. Wedle informacji przekazanych przez Wirtualną Polskę, do centrum ma być sprowadzanych 154 tys. ton odpadów rocznie ze sklepów Lidla w regionie. Śmieci będą składowane w magazynie i na placu.
Przeciwko inwestycji protestują mieszkańcy, którzy podkreślają, że nie pozwolą na to, by „święte dla Polaków miejsce zmieniło się w śmietnisko Lidla”.
- „Najpoważniejszym zarzutem wobec inwestycji jest próba zniszczenia kulturowego i przyrodniczego krajobrazu Gietrzwałdu, wsi o historycznym znaczeniu walki o polskość Warmii i oczywiście kultu maryjnego. Monstrualna hala zdominuje krajobraz i przyćmi historyczną zabudowę oraz wzgórze kościelne”
- wyjaśnił Wirtualnej Polsce dziennikarz lokalnej gazety, Wojciech Samulowski.
Sam Lidl zapewnia, że jest firmą „odpowiedzialną społecznie”.
- „Dokładamy wszelkich starań, aby nasze działania miały pozytywny wpływ na otaczającą rzeczywistość. Chcielibyśmy podkreślić, że od samego początku prac nad każdą z naszych inwestycji analizujemy wszelkie warianty, które w największym stopniu są dopasowane do otoczenia i sąsiadującej z inwestycją natury”
- podkreślono w stanowisku niemieckiej firmy.
Lidl przekonuje przy tym, że jego inwestycja to nie tylko kilkaset miejsc pracy dla lokalnej społeczności, ale też inwestycje. Sieć ma zasadzić kilkadziesiąt drzew i przeprowadzić modernizację kilometrowego odcinka drogi.
Sprawę pod koniec maja komentował w rozmowie z tygodnikiem „Sieci” były wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit, który podziela ocenę mieszkańców. Jego zdaniem wybrana lokalizacja jest „fatalna”. Podkreślił, że mówimy o setkach tirów przewożących każdego dnia towary przez tereny wyjątkowo cenne przyrodniczo, krajobrazowo i historycznie.
- „Inwestycja zniszczy urok Gietrzwałdu – małej, spokojnej, cichej, pięknie położonej miejscowości, która zachowała charakter warmińskiej wsi z górującym nad nią neogotyckim sanktuarium na wzgórzu. Również to bogactwo przyciąga setki tysięcy pielgrzymów każdego roku do tego niezwykłego miejsca. Pielgrzymi wtapiają się w ten krajobraz, cenią wyjątkową specyfikę miejsca, nie naruszają atmosfery sacrum, która jest tam wyczuwalna”
- zauważył.
Zwrócił też uwagę, że Gietrzwałd jest tak unikatowym miejscem jak Fatima czy Lourdes.
- „Czy w Fatimie taka inwestycja byłaby możliwa? To jest konflikt nikomu niepotrzebny, komplikujący i tak trudne relacje polsko-niemieckie. Interes jednej firmy nie może być postawiony ponad oczywistym interesem publicznym”
- powiedział.
Wyraził przy tym zaskoczenie postawą władz gminy i powiatu, które z taką determinacją dążą do utworzenia centrum Lidla w tym miejscu.