Jak czytamy, transformacja już trwa. W fabryce samochodów elektrycznych Xiaomi ręczne, czasochłonne kontrole jakości zostały zastąpione systemem rentgenowskim połączonym z modelem wizji maszynowej AI. Cała procedura trwa dwie sekundy — dziesięciokrotnie szybciej i pięciokrotnie dokładniej niż praca człowieka.

Lei podkreśla, że humanoidy nie zatrzymają się na liniach produkcyjnych. Kolejnym etapem mają być roboty domowe zdolne do wykonywania złożonych, codziennych czynności. Xiaomi rozwija tę technologię od 2022 roku, kiedy zaprezentowało swojego pierwszego humanoida — CyberOne.

Firma przekonuje, że automatyzacja pozwoli pracownikom przejść do bardziej kreatywnych i inżynieryjnych zadań. Jednocześnie wpisuje się to w strategię Pekinu, który chce uczynić z Chin globalne centrum robotyki i AI.

Podobne ambicje ma Tesla, której humanoid Optimus ma — według Elona Muska — trafić do masowej produkcji przed 2040 rokiem. Jednak nie wszyscy wierzą w humanoidalną przyszłość. Ekspert robotyki Rodney Brooks ostrzega, że miliardowe inwestycje mogą nigdy się nie zwrócić, a przyszłe roboty wcale nie będą przypominały ludzi.