Największe kontrowersje wzbudziło to, że Blair zgodziła się pracować dla jednego z najbogatszych ludzi Rosji, choć ten pozwał również rząd brytyjski. Jej kancelaria Omnia Strategy zapewnia jednak, że prowadzi jedynie część postępowania, a „nie otrzymała żadnych instrukcji dotyczących sporu z rządem Zjednoczonego Królestwa”.

Fridman domaga się gigantycznych rekompensat – tylko od Luksemburga to kwota 13,8 mld euro, czyli równowartości niemal połowy rocznego budżetu tego kraju. Roszczenia dotyczą nie tylko zamrożenia majątku, ale też zajęcia jego części przez władze.

Oligarcha wnosi sprawę w ramach międzynarodowego arbitrażu inwestycyjnego, co pozwala mu omijać krajowe sądy. To mechanizm wykorzystywany, gdy istnieje obawa o brak bezstronności państw, przeciwko którym kierowane są roszczenia.

Warto dodać, że pod koniec października Cherie Blair – jeszcze przed wybuchem afery – w artykule dla „The Times” pisała o potrzebie zmian w prawie międzynarodowym, aby lepiej chronić „praworządność przed globalnymi zagrożeniami”.