Wczoraj nad ranem doszło do tragicznego wypadku autokaru wiozącego polskich pielgrzymów do Medjugorie. Jadący autostradą pojazd zjechał z drogi i wpadł do rowu, w wyniku czego zginęło 12 osób, a ponad 30 zostało rannych.

Poszkodowanym osobom natychmiast udzielono pierwszej pomocy. Do Chorwacji w związku z tym udał się wiceszef MSZ Marcin Przydacz oraz minister zdrowia Adam Niedzielski.

Niedzielski zapewnił, że osoby, których stan zdrowia będzie na to pozwalał, zostaną niezwłocznie przetransportowane do Polski rządowym samolotem. Niedzielski poinformował, że 19 osób spośród 32 rannych znajduje się w stanie ciężkim, a rokowania 5 z nich są niepewne. 

Jedynie 4 osoby znajdowały się w stanie, który pozwalał na ich powrót do Polski.

Ponadto wczoraj wieczorem Damir Poljak - dyrektor szpitala w Varazdin - poinformował o pogorszeniu się stanu dwóch rannych pielgrzymów.

- Mamy 11 pacjentów w naszej placówce, pięciu na oddziale intensywnej terapii, z których dwóch jest w stanie krytycznym, trzech na traumatologii i ortopedii, a trzech na oddziale neurochirurgii - powiedział.

Ponadto zgodnie z decyzją kardynała Josipa Bozanića, arcybiskupa Zagrzebia, Caritas Archidiecezji Zagrzebskiej, udostępniona została możliwość zakwaterowania członków rodzin rannych,