Mariusz Paszko, portal Fronda.pl: Jak Pan widzi próby odwołania prezesa NBP Pana Adama Glapińskiego? Najpierw były wielkie groźby pod jego adresem, a teraz marszałek Sejmu mówi, że „na razie nie ma takiego tematu”.

Witold Gadowski: To są jakieś przesunięcia w koalicji szykującej się do przejęcia władzy.

Wczoraj z kolei szefowa Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde w cytowanym przez Reutersa liście do Adama Glapińskiego pisze o „zapewnieniu niezależności szefa banku centralnego” oraz że w przypadku bezprawnego zawieszenia prezesa NBP lub postawienia go w stan oskarżenia, zapewni mu ochronę. Odpowiedni list podobnej treści został też skierowany do marszałka Sejmu Szymona Hołowni.

Wygląda na to, że jakiś przyzwoity urzędnik wypełnia swoją funkcję i jest bezstronny.

A jak widzi Pan Redaktor aferę wiatrakową?

To jest bardzo brutalny i chamski przejaw dominacji niemieckiej, jeżeli chodzi o całą tę opcję, która obejmie władzę. Pani Hennig-Kloska nie znała nawet dokładnie ustawy, którą przedstawiała przed Sejmem. Wygląda więc na to, że ustawa ta została napisana i wręczona z zadaniem przedstawienia. Politycy nowej koalicji, która rwie się do władzy, sami byli zażenowani poziomem, na jakim ten dokument został napisany. To wprost pokazuje, jacy są niesuwerenni.

Już pojawiają się nawet memy, z których można wyczytać, że Pani Paulina Hennig-Kloska zostanie poświęcona nie za to, że się wyłożyła na ustawie, ale że wygadała się, że pochodzi ona z Koalicji Obywatelskiej.

Nie jest wielką tajemnicą, że Pani Hennig-Kloska nie jest zbyt wybitnym myślicielem, więc wcześniej czy później prawda musiała wyjść na jaw.

A jaka jest Pana ocena nowego marszałka Sejmu Szymona Hołowni?

To człowiek stworzony na potrzeby tego etapu. Jest absolutnie wykreowany. Jest to człowiek bez właściwości, plastyczny, który będzie spełniał wszelkie możliwe nałożone na niego zadania. Jest to nawet to nie tyle dobry aktor co dobry sługa.

Uprzejmie dziękuję Panu Redaktorowi za rozmowę.