W czasie wczorajszego spotkania z mieszkańcami Bytomia Donald Tusk pytany był o Centralny Port Komunikacyjny.
- „Wszędzie spotykamy miejscowości sterroryzowane przez władze projektem CPK, który jak na razie oznacza setki milionów złotych wyrzucone na wynagrodzenie i jakieś studyjne fanaberie”
- grzmiał lider Platformy Obywatelskiej.
Apelował o „zdeterminowanie” i głośne protestowanie, aby nie doszło do „nieodwracalnych” szkód i oświadczył, że kiedy jego formacja przejmie władzę, projekt CPK zostanie „uczłowieczony”.
- „Być może, jeśli będziemy mocno na ten temat krzyczeć, to oni (rząd – red.) ze względów wyborczych, może przynajmniej zatrzymają te najgroźniejsze decyzje, czyli te, które niszczą ludziom życie”
- mówił.
Oskarżał też spółkę CPK o „kompletnie nierozumne” wydawanie pieniędzy.
- „Tak naprawdę o to chodzi, żeby Kaczyński miał największe lotnisko w Europie”
- podsumował cały projekt.