Veser zwraca uwagę twardy elektorat Prawa i Sprawiedliwości, którego nie zniechęciło oddanie władzy po październikowych wyborach parlamentarnych.

- „Żadna inna polska partia nie ma tak wiernych zwolenników jak narodowi konserwatyści, co stało się widoczne pół roku po utracie władzy”

- podkreśla.

Zaznaczył przy tym, że to PiS zwyciężył w październikowych wyborach parlamentarnych, ale nie udało mu się znaleźć koalicjanta.

- „PiS reprezentuje jednak dużą grupę Polaków nastawionych narodowo, katolicko i konserwatywnie. Jeżeli nie są gotowi do przerzucenia swojego głosu na partie dalekie od ich światopoglądu, to nie mają żadnej alternatywy, pozostaje im tylko PiS”

- wskazuje Niemiec.

W artykule „FAZ” nie zabrakło oczywiście oskarżania PiS o łamanie praworządności i twierdzeń, wedle których ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego było zagrożeniem dla demokracji. Niemiecki komentator przyznaje jednak, że „gdyby nie było partii o profilu światopoglądowym reprezentowanym przez PiS, wielu Polaków nie miałoby swojej reprezentacji”.

Na łamach „Handelsblatt” Jens Muenchrath wskazuje z kolei na słabość liberalno-lewicowych sił w Europie.

- „W Polsce wygrała prawicowo-narodowa partia PiS, na Słowacji Peter Pellegrini, który co prawda nazywa się socjaldemokratą, ale podziela antyeuropejską, wrogą wobec obcych i prorosyjską politykę lewicowo-populistycznego premiera Roberta Ficy”

- pisze autor.

Jego zdaniem niedzielna porażka rządu Donalda Tuska jest „szczególnie gorzka”, ponieważ „swoje wpływy zwiększyła znów partia, która przez osiem lat zniesławiała opozycję i media jako wroga i posługiwała się antyeuropejskimi i antyniemieckimi uprzedzeniami”.