„Część autorytetów opinii katolickiej hamowała działania społeczne na rzecz ochrony życia” – przyznał założyciel Prawicy Rzeczypospolitej podczas wywiadu udzielonego Onet News.

„W 1990 roku, kiedy Jan Łopuszański (wówczas wraz z Markiem Jurkiem poseł ZChN) był u ówczesnego nuncjusza apostolskiego w Polsce [abp. Józefa Kowalczyka - red.] przed przyjazdem do Polski papieża Jana Pawła II [pielgrzymka odbyła się w 1991 r. - red], nuncjusz mówił wtedy Łopuszańskiemu, żeby „nie ruszać” kwestii ochrony życia” – powiedział Marek Jurek.

W efekcie, jak podkreślił były wiceprezes PiS, „inicjatywa w tej sprawie była więc całkowicie społeczna”.

Dopiero w 1993 roku udało się zmienić drakońskie, skrajnie proaborcyjne prawo, obowiązujące przez niemal cztery dekady w okresie komunistycznego totalitaryzmu.

Abp Józef Kowalczyk był nuncjuszem w latach 1989-2010.

Został zarejestrowany przez komunistyczne służby jako rezydent wywiadu PRL.

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski publicznie zarzucił abp. Kowalczykowi blokowanie lustracji w Kościele, a także tuszowanie skandali i nadużyć, z których najgłośniejszą sprawą była ta związana z abp. Juliuszem Paetzem, z którym łączyło abp. Kowalczyka „serdeczne koleżeństwo”.