Ogromne emocje wywołała zorganizowana w Gdańsku przez Muzeum Gdańska, Muzeum II Wojny Światowej i Centrum Badań Historycznych PAN wystawy zatytułowana „Nasi chłopcy. Mieszkańcy Pomorza Gdańskiego w armii III Rzeszy”. Wedle miasta Gdańska, wystawa poświęcona „służbie mieszkańców Pomorza w armii niemieckiej w czasie II wojny światowej” to „opowieść o pokoleniach dorastających w cieniu przemilczeń, o potomkach, którzy próbują dziś zrozumieć decyzje swoich dziadków i pradziadków”.  Na kolejne głosy krytyki, płynące m.in. z Pałacu Prezydenckiego, odpowiedzieć postanowiło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w komunikacie zatytułowanym „Stop dezinformacji w social mediach!”.

- „Wystawa „Nasi chłopcy” prezentowana przez Muzeum Gdańska przywraca pamięć o Polakach, którym podmiotowość została przemocą odebrana, i o których na całe dekady zapomniano. Wystawa przybliża losy dziesiątków tysięcy Polaków, przymusem wcielonych do Wehrmachtu. Ogromna część z nich zdezerterowała, zasilając później szeregi Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Misją instytucji takich jak muzea jest rzetelne i kompleksowe prezentowanie historii, często dotyczącej tematów trudnych i do tej pory przemilczanych”

- podkreśla resort.

- „Zarzuty o przekłamywanie historii, które forsowanie są przez część sceny politycznej są nie tylko szkodliwe - podważają zaufanie do instytucji, których fundamentalnym zadaniem jest strzeżenie prawdy historycznej. Instytucje muzealne kierują się etosem badawczym, opartym na weryfikacji źródeł, analizie faktów i prezentowaniu różnorodnych perspektyw. Przeszłość powinna być i jest opowiadana przez polskie instytucje kultury w sposób rzetelny, a nie taki, w którym wykorzystywane są wygodne narracje polityczne”

- dodano.