Do dokumentów dotarł portal Politico, który wskazuje, że główni podejrzani w „Katargate” przez cztery lata prowadzili notatki, w których utrwalili swoje działania podejmowane m.in. w sprawie sześciu rezolucji potępiających sytuację w Katarze i w zakresie prac nad umową o ruchu bezwizowym między Katarem a UE. W komputerze asystenta byłego europosła Piera Panzeriego śledczy odnaleźli dokument, wedle którego skorumpowani politycy podjęli ponad 300 działań, za które otrzymali wynagrodzenie.

- „Te dokumenty pokazują nam, że była to ciągła, wieloletnia próba wywarcia nikczemnego wpływu na procedury parlamentarne”

- mówi p.o. dyrektora Transparency International EU Nick Aiossa.

- „Reakcja Parlamentu była słaba, skromna i z pewnością nie oddaje powagi skandalu, który miał miejsce w grudniu ubiegłego roku”

- dodaje.