Największe oburzenie wśród środowiska wojskowego wzbudził sposób, w jaki generał został poinformowany o decyzji SKW. Zamiast tradycyjnych procedur, informacja została mu przekazana przez cywilnego pracownika w przedsionku siedziby służby, co wielu odebrało jako celowe poniżenie. „Trzygwiazdowy generał potraktowany jak zwykły petent” – komentował jeden z informatorów, podkreślając, że takie działanie jest wysoce niestosowne i narusza zasady szacunku wobec osób w mundurze.

Niektórzy wojskowi i oficerowie służb specjalnych uważają, że sprawa może być częścią większej rozgrywki politycznej. „Ktoś tu rozgrywa prywatną wojenkę kosztem bezpieczeństwa państwa” – stwierdził jeden z wysoko postawionych dowódców, sugerując, że SKW celowo próbowała zdyskredytować generała Gromadzińskiego.

Generał Gromadziński, jako pierwszy Polak na czele Eurokorpusu, cieszył się dużym uznaniem na arenie międzynarodowej, co czyni tę sytuację jeszcze bardziej niepokojącą. Jego rola w kontekście wojny na Ukrainie oraz wymagania stawiane podczas dowodzenia „Żelazną Dywizją” sprawiły, że stał się postacią o kluczowym znaczeniu dla polskiego wojska.

Zachowanie SKW wywołało szok nie tylko w Polsce, ale także wśród sojuszników z NATO. Oficerowie z Niemiec, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii wyrazili zdziwienie i zaniepokojenie sposobem, w jaki postąpiono z generałem Gromadzińskim, co może wpłynąć na wizerunek Polski w strukturach międzynarodowych.