TSUE orzekł 1 sierpnia, że Irlandia złamała unijne przepisy, odmawiając świadczeń materialnych i schronienia dwóm osobom ubiegającym się o azyl. Sędziowie podkreślili, że żadnego kraju nie można automatycznie uznać za „bezpieczny kraj pochodzenia”, a nawet w przypadku przepełnienia ośrodków dla migrantów, państwo ma obowiązek zagwarantować podstawowe warunki bytowe.
Bosak, odnosząc się do wyroku, stwierdził na serwisie X:
„Oddaliśmy się pod władzę lewicowych wariatów. To nie przesada. To fakty.” – napisał. W jego ocenie polska klasa polityczna od lat bagatelizuje skalę problemu. Zapowiedział, że prędzej czy później „trzeba będzie spod tej władzy wychodzić”, wskazując na potrzebę ograniczenia wpływów struktur unijnych na krajową politykę migracyjną.
Podobną opinię wyraził Tomasz Wróblewski, prezes Warsaw Enterprise Institute. W jego ocenie wyrok TSUE praktycznie uniemożliwia skuteczną politykę migracyjną, gdyż „żaden migrant nie może być siłą odesłany do domu”, a państwa zobowiązane są do zapewnienia im godnych warunków, niezależnie od lokalnych zasobów i nastrojów społecznych.
TSUE odrzucił również argument o ograniczonych możliwościach budżetowych i organizacyjnych w obliczu masowego napływu migrantów. Trybunał uznał, że „ograniczenia zasobów nie mogą być podstawą do ograniczenia praw podstawowych”.
Wyrok wpisuje się w szerszy kontekst europejskiej debaty na temat migracji, która coraz częściej wywołuje społeczne napięcia – jak choćby w Irlandii, gdzie regularnie dochodzi do protestów przeciwko masowej migracji z krajów afrykańskich i azjatyckich.
Oddaliśmy się pod władzę lewicowych wariatów. To nie przesada. To fakty. Cała klasa polityczno-medialna od 20 lat staje na głowie żeby to zamaskować, ale możliwość manewru ekstremalnie im się zawęża.
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) August 5, 2025
Będzie trzeba spod tej władzy wychodzić. W gruncie rzeczy wszyscy powoli to… https://t.co/lemrhqq9R1