Dziś mija dokładnie 77 lat od dnia, w którym NKWD rozpoczęło likwidację obozów dla polskich oficerów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie.

To, co znamy dziś jako zbrodnię katyńską, było jednym z najbardziej okrutnych ciosów zadanych w samo serce II Rzeczpospolitej. Sowiecki agresor brutalnym aktem mordu wyplenił elitę narodu, pozbawił Polskę jednych z najbardziej wartościowych obywateli. Sowieci tym samym utorowali sobie drogę do zawładnięcia Polską i wprowadzenia komunistycznego terroru w naszym kraju.

W ciągu sześciu tygodni rozstrzelano prawie 15 tys. jeńców. Ponadto począwszy od 3 kwietnia 1940 roku zamordowano ponad 7 tys. Polaków przetrzymywanych w więzieniach na wschodzie II RP.

 

3 IV 1940 r. – pierwszy transport śmierci z sowieckiego obozu jenieckiego w Kozielsku do Katynia koło Smoleńska (ostatni transport 12 V; łącznie 4 421 ofiar), 4 IV – pierwszy transport śmierci z obozu w Ostaszkowie do Kalinina-Tweru (łącznie 6 311 ofiar) i 5 IV – pierwszy transport śmierci z obozu w Starobielsku do Charkowa (ostatni transport 12 V; łącznie 3 820 ofiar). Ocalało jedynie 395 jeńców (205 z Kozielska, 112 z Ostaszkowa i 78 ze Starobielska), wywiezionych do obozu w Pawliszczew Borze (Juchnowie), a następnie do obozu w Griazowcu. 

Do odpowiedzialności za zbrodnię katyńską władze ZSRR przyznały się – po 50 latach zaprzeczeń – dopiero w 1990 r. 
Nikt ze sprawców, rozkazodawców ani wykonawców zbrodni katyńskiej do dziś nie został ukarany.

bsw