W "Gazecie Polskiej" Piotr Lisiewicz bardzo celnie charakteryzuje Janusza Korwina-Mikkego, przypominając czytelnikom postać tego kontrowersyjnego i jak się okazało bardzo proputinowskiego polityka.

Lisiewicz pisze m.in. "Przed Smoleńskiem część obozu niepodległościowego uważała Janusza Korwina-Mikke za nieszkodliwego ekscentryka, do tego mającego sympatycznych zwolenników. Obrzydliwa postawa Korwina po śmierci polskiej elity – słowa o chorym paranoiku Macierewiczu i atakowanie Tuska za nadmiernie… antyrosyjską postawę – uczyniły z Korwina człowieka, któremu nie podaje się ręki".

Korwin w PE byłby wymarzonym prezentem dla Putina: "Korwin w Parlamencie Europejskim byłby spełnieniem marzeń rosyjskiej ambasady wWarszawie. Jego wypowiedzi na tym forum potwierdzałyby wszystkie negatywne stereotypy o polskiej prawicy, jakie telewizja Russia Today i rosyjska agentura starają się zaszczepić zachodniej opinii publicznej. W jednym celu: by ułatwić osuwanie się Polski w moskiewskie bagno, co zapoczątkował Smoleńsk" - pisze Lisiewicz w "Gazecie polskiej".

Lisiewicz przypomina również inne wypowiedzi Korwin-Mikkego. Między innymi takie, doskonale wpisującą się w język przemysłu pogardy, zdanie o Antonim Macierewiczu: "Mamy do czynienia z jawnym przypadkiem paranoi - ściślej: urojeń paranoidalnych - a paranoja ma to do siebie, że jest zaraźliwa. W tej chwili jest nią zarażone praktycznie całe PiS i ze ćwierć Polaków". A o tych Polakach, którzy domagają się prawdy o katastrofie smoleńskiej, Korwin mówił: "Zastanawiam się, czy sowieckie psychuszki nie były dobrym wynalazkiem".

Tutaj warto posłuchać, co Korwin sądzi o katastrofie smoleńskiej, czyli jak popiera rosyjską wersję przyczyn katastrofy smoleńskiej:

I jak tu głosować na takiego człowieka. Nie rozumiem tych Polaków, którzy mienią się katolikami a głosują na takiego prorosyjskiego polityka!

Philo/Gazeta Polska