Samolotem lecieli niemal w większości ortodoksyjni izraelscy Żydzi i ultraortodoksyjni haredimi. Wracali na święto Rosz ha-Szana.
„Najpierw opóźnili wylot, a po wymęczonym przez pilota kompromisie na czas startu, znów wstali i przez kolejne 11 godzin urządzili pozostałym pasażerom istne piekło” - informuje "The Daily Telegraph".
Powodem zamieszania było to, że ortodoksyjni Żydzi odmówili siedzenia obok kobiet. Stojąc w przejściach, krzykiem domagali się zamiany miejsca. Niektórzy chcieli wykupić miejsca od innych pasażerów. Przepychanki trwały niemal do końca podróży.
ed/Dziennik.pl. Daily Telegraph