Ministerstwo Sprawiedliwości doszło do wniosku, że dziedziczenie ustawowe dalekich krewnych niepotrzebnie wydłuża postępowanie i sprawie, że na rozstrzygnięcie znacznie dłużej muszą czekać najbliżsi krewni zmarłego. Planowane jest zatem ograniczenie kręgu osób dziedziczących z ustawy. Zmiany mogą zacząć obowiązywać już na początku 2022 roku.

Projekt nowelizacji Kodeksu cywilnego zostanie opublikowany w przeciągu kilku dni.

Najistotniejsza zmiana to ograniczenie dziedziczenia przez dalekich krewnych zmarłego, takich jak stryjeczne lub cioteczne wnuki. W ocenie resortu sprawiedliwości osoby takie nierzadko ledwo co znały zmarłego.

"Nowelizacja przepisu art. 934 par. 2 i 3 kodeksu cywilnego doprowadzi do usunięcia z kręgu osób uprawnionych do spadkobrania dalekich krewnych, z którymi więź często jest znikoma albo w ogóle nie powstała, przy pozostawieniu swobody testowania i wyrażenia woli przez spadkodawcę, gdy jest ona odmienna od założenia poczynionego przez ustawodawcę" - twierdzi Ministerstwo Sprawiedliwości.

Oczywiście w dalszym ciągu zostanie zachowana swoboda rozrządzeń testamentowych, a dalecy krewni będą mogli dziedziczyć po zmarłym. Będzie jednak potrzebny do tego testament.

Zdaniem urzędników resortu sprawiedliwości zmiany przyspieszą i upłynnią postępowania spadkowe.

Obciążenie sądów zostanie również ograniczone poprzez zmniejszenie liczby spraw o uchylenie się od skutków prawnych niezłożenia oświadczenia o odrzuceniu spadku, spraw o złożenie oświadczenia o odrzuceniu spadku czy protokołów o odebraniu takiego oświadczenia przez inne sądy, notariuszy i pozostałe uprawnione osoby.

Resort planuje dodać również jedną przesłankę niegodności dziedziczenia. Będzie to uporczywe uchylanie się od wykonywania obowiązku alimentacyjnego w stosunku do spadkodawcy.

jkg/money