Obecny szef  CBA, Ernest Bejda, po raz pierwszy w sowjej kadencji udzielił wywiadu. Dla tygodnika „SIECI” opowiedział między innymi o kulisach operacji „willa Kwaśniewskich”, śledztwie w sprawie marszałka senatu Tomasza Grodzkiego, korupcji w środowiskach elit, lokalnych sitwach i agencie Tomku, o którym ostatnio stało się dość głośno.

Tomasz Kaczmarek, tzw. agent Tomek oraz jego żona mają już postawione zarzuty wyłudzania pieniędzy na prowadzenie domów opieki. W tej sprawie szef CBA powiedział:

- Uważam, że Tomasz Kaczmarek wyobrażał sobie, że znajomość z nami pozwoli na uniknięcie odpowiedzialności za popełnione czyny. My nie działamy w ten sposób, że bronimy kogoś, kto popełnia przestępstwo dlatego, że jest byłym funkcjonariuszem CBA

Jeśli natomiast chodzi o posiadłość, którą mieli zarządzać Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy, stwierdził:

- Z materiału CBA wynika, że nieruchomość w Kazimierzu Dolnym była w faktycznym posiadaniu i zarządzaniu Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich – jest na to wiele dowodów w dokumentach. Zostały one już odtajnione, teraz występujemy o zgodę Prokuratora Generalnego by je upublicznić

W rozmowie z szefem CBA dziennikarze tygodnika „SIECI” rozmawiają też na temat głośnych także ostatnio zeznań wielu świadków w sprawi przyjmowania łapówek przez marszałka senatu Tomasz Grodzkiego.

 

mp/SIECI