Wiceminister Spraw Wewnętrznych i Administracji Jarosław Zieliński skomentował wczorajsze wydarzenia związane z miesięcznicą smoleńską i towarzyszącą jej manifestacją.

"Organizatorzy kontrmanifestacji wiedzieli,że sposób zabezpieczenia tych zdarzeń jest tak profesjonalny, że nic nie wskórają. Próbowali zakłócić zgromadzenie modlitewne, była próba przerwania zabezpieczeń, ale policja działała bardzo skutecznie i marsz przebiegł bez zakłóceń wewn. tego, co przygotowaliśmy. Na obrzeżach oczywiście skanowano nieprzyjazne wobec nas hasła" - mówił Jarosław Zieliński w programie "Prosto w oczy" w Telewizji Republika.

Odniósł się też do faktu uczynienia z Lecha Wałęsy nieoficjalnego "patrona" wydarzenia.

"Skandowano nazwisko Wałęsy. Jak powiedział Kaczyński, skoro tylko na takiego patrona ich stać, to współczujemy. Z tym patronem opozycja daleko nie zajedzie" - mówił minister.

Jednocześnie Zieliński zaapelował do protestujących przeciw miesięcznicom o opamiętanie się.

"Chciałbym zaapelować, by te złe emocje zostały wystudzone. Każdy w Polsce może zorganizować sobie zgromadzenie publiczne i wykrzyczeć hasła, jakie chce. Nie wolno odbierać innym prawa do zgromadzeń, jeśli samemu ma się pełne usta haseł o demokracji. To opozycja wykrzykuje, a próbuje nam odebrać prawo do pamięci, modlitwy i legalnych zgromadzeń. To jest działanie, które szkodzi Polsce. Apeluję o opamiętanie się!" - stwierdził.

daug/Telewizja Republika