- Potępiam to chuligańskie, agresywne zachowanie, które mieliśmy okazję zaobserwować podczas wydarzeń w Białymstoku - powiedział premier Mateusz Morawiecki komentując zajścia podczas Marszu Równości.

Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że "bardzo potępia to chuligańskie, agresywne zachowanie". Jak zaznaczył, "w Polsce jest miejsce dla każdego, ale nie ma na pewno miejsca na takie chuligańskie, agresywne zachowania, na takie barbarzyńskie traktowanie drugiego człowieka".

Podkreślił jednocześnie, że "w naszym DNA, w naszym kodzie genetycznym Prawa i Sprawiedliwości jest zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom".

Według szefa polskiego rzadu, "warto przypomnieć działania śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego".

- Pamiętamy po latach 90., jak one wyglądały i kto zabrał się z ogromną energią i wytrwałością za zapewnienie bezpieczeństwa Polakom. Był to śp. Lech Kaczyński - mówił.

Jak dodał, że "to jest w jądrze, w sercu każdego politycznego i społecznego programu PiS, który można potem przeczytać przez kolejne lata".

- I tak samo dzisiaj potępiamy to, co stało się w Białymstoku. To jest absolutnie niedopuszczalne, naganne zachowanie – zaznaczył premier Morawiecki.

- Każdy ma prawo demonstrować – wskazał.

Szef rządu podkreślił również, że "policja od razu rozpoczęła i prowadzi działania, zmierzające do tego, żeby w skuteczny sposób wyłapać nie tylko bezpośrednich agresorów, ale również osoby, które były agresorami nieujętymi".

Mateusz Morawiecki zadeklarował, że rząd będzie "dbał o bezpieczeństwo Polaków".

- Będziemy prowadzili wszelkie działania, żeby ukrócić takie patologie, z jakimi mieliśmy do czynienia w Białymstoku - powiedział premier.

bz/polskieradio24.pl