Marta Brzezińska-Waleszczyk: W dniu 24 października Dolnośląska Szkoła Wyższa ma uhonorować Zygmunta Baumana tytułem honoris causa. Ostatnim razem, kiedy Bauman gościł na Uniwersytecie Wrocławskim, młodzi narodowcy próbowali zakłócać jego wykład. Czy teraz także Ruch Narodowy zamierza w jakiś sposób reagować?

Artur Zawisza: Historia z majorem Baumanem stała się głośna na całą Polskę. Stanowcza reakcja młodych narodowców uwidoczniła problem pozostałości stalinizmu w polskim życiu społecznym i intelektualnym. Wydawało nam się, że spowoduje to także otrzeźwienie elit akademickich, tymczasem mamy powód do głębokiego smutku. Jednogłośna decyzja senatu Dolnośląskiej Szkoły Wyższej pokazuje stopień schorzenia i otumanienia elit akademickich. Jedynym jasnym punktem okazali się studenci, którzy oprotestowali przyznanie honoris causa majorowi Baumanowi. Zostali jednak źle potraktowani przez władze swojej szkoły. Na pewno będziemy reagować.

W jaki sposób? Czy ponownie będą to pohukiwanie i buczenie czy może spróbujecie w bardziej cywilizowany sposób nie dopuścić do tego, aby ta uroczystość się odbyła? Jakieś petycje, apele?

Jesteśmy w trakcie konsultacji, zarówno na szczeblu ogólnopolskim, jak i ze środowiskami działającymi bezpośrednio we Wrocławiu. Staramy się wypracować optymalną formułę. Niekoniecznie musi być ona powtórzeniem tego, co zrobili spontanicznie młodzi narodowcy na Uniwersytecie Wrocławskim, ale nie mam wątpliwości co do tego, że reakcja musi być równie doniosła. Co więcej, przy tej okazji warto będzie pokazać podwójne szkodnictwo Zygmunta Baumana.

To znaczy?

W pierwszej fazie jego życia było to zaangażowanie w stalinowski aparat represji, a w drugiej – mieszanie w głowach studentom poprzez dętą i miałką eseistykę, uchodzącą za rzekomo odkrywczą. Kiedyś, jako reprezentant żydokomuny, dziś jako przedstawiciel śliskiego postmodernizmu, Zygmunt Bauman był i jest przeciwko Polsce i jej tradycji. Nie omieszkamy o tym przypominać.

Rozumiem, że Ruch Narodowy jakieś oficjalne stanowisko w tej sprawie zajmie, ale co zrobicie, jeśli ponownie dojdzie do takich „spontanicznych wystąpień młodzieży narodowej” - będzie popierać, odcinać się?

Ruch Narodowy, o czym mówiliśmy, nie był organizatorem akcji młodzieży wrocławskiej na uniwersytecie, jednakowoż od początku solidaryzował się z tą akcją. Rozumiemy, że tamta widowiskowa akcja miała swoje prawa wynikające z dynamiki spontanicznych działań. Chcielibyśmy jednak tym razem próbować wypowiedzieć się szerzej i sięgnąć głębiej, zarówno do historii i współczesności, aby pokazać, z jak skandaliczną sytuacją mamy do czynienia. Z pewnością symboliczna krew na rękach majora Baumana nie zostanie mu zapomniana.

Rozmawiała Marta Brzezińska-Waleszczyk

Komentarz Rafała Ziemkiewicza do wydarzeń na Uniwersytecie Wrocławskim "Jako Polak czuję się głęboko zawstydzony"

Przypomnienie sylwetki Zygmunta Baumna dla Fronda.pl przez redaktora naczelnego pisma "Glaukopis" dr Wojciecha Muszyńskiego "Bauman ma krew na rękach"

Poniżej nagranie z incydentu na Uniwersytecie Wrocławskim: