„Nie mamy żadnych wątpliwości, że doszło do naruszenia nietykalności funkcjonariusza w związku z tzw. chuliganką. Taki zarzut postawiliśmy” - informuje rzecznik warszawskiej policji, nadkomisarz Sylwester Marczak komentując sprawę zatrzymania fotoreporterki „Gazety Wyborczej”.
W rozmowie z portalem wpolityce.pl dodał, że ocena policji była prosta – kobieta nie tylko błyskała fleszem aparatu prosto w oczy funkcjonariusza, z bardzo niewielkiej odległości. Działania te były złośliwe i prowokujące – zaznacza Marczak i dodaje:
„Bez komentarza pozostawiam fakt kopnięcia policjanta przez tę panią. Komentarz do kopniaka powinien dać sąd w postaci wyroku”.
Niedźwiedzią przysługę wyświadczył zaś reporterce serwis Oko.Press, który nagranie z zajścia zamieścił w sieci. Jak komentuje warszawska policja na Twitterze:
„Osobę zatrzymano nie w związku z wykonywaniem zawodu dziennikarza, ale za naruszenie nietykalności cielesnej policjanta. Wystarczy dokładnie obejrzeć nagranie.
Dziękujemy @oko_press
za upublicznienie tego zapisu”.
Osobę zatrzymano nie w związku z wykonywaniem zawodu dziennikarza, ale za naruszenie nietykalności cielesnej policjanta. Wystarczy dokładnie obejrzeć nagranie.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) November 24, 2020
Dziękujemy @oko_press
za upublicznienie tego zapisu.
Wideo w artykule @tvp_infohttps://t.co/5iN2SU1G1x
dam/wpolityce.pl,twitter