Kiedy rządzący zapowiadają mający ruszyć jeszcze w tym miesiącu programu szczepień przeciwko koronawirusowi, dzięki któremu pandemia ma zostać rzeczywiście przezwyciężona, okazuje się, że najzwyczajniej nie będzie kogo szczepić. Polacy nowej, wypracowanej w niespotykanie szybkim tempie szczepionce nie ufają i pokazują to sondaże.

Według badania przeprowadzonego przez Warszawski Uniwersytet Medyczny razem z ABC Rynek i Opinia, tak szybko, jak będzie to możliwe, chce zaszczepić się zaledwie 17 proc. Polaków. 23 proc. natomiast planuje szczepienie dopiero po jakimś czasie. 38 proc. respondentów wcale nie zamierza przyjąć szczepionki przeciwko COVID-19.

Bardziej sceptyczne wobec szczepionki są kobiety, wśród których mniejszy niż w przypadku mężczyzn odsetek zamierza zaszczepić się jak najszybciej. Aż 45 proc. Polek wcale nie chce się szczepić. Niechęć wobec szczepionki jest też większa wśród ludzi młodych.

Co trzecia osoba deklaruje ponadto, że nic nie jest w stanie przekonać jej do szczepionki. Dla 30 proc. takim czynnikiem byłaby pewność skuteczności preparatu.

Komentujący badanie dr hab. med. Wojciech Feleszko zwraca uwagę, że nie rośnie odsetek osób przekonanych do szczepionki.

- „Jest to niczym nieuzasadnione poczucie bezkarności. Wszyscy myślą, że ich ten problem nie dotyczy. Nic bardziej błędnego! Pamiętajmy, że w każdej grupie wiekowej COVID-19 powoduje poważne powikłania, również u dzieci” – przekonuje medyk podkreślając, że unikanie szczepienia jest postawą „niesolidarną i skrajnie nieodpowiedzialną”.

kak/PAP