Wydarzenia miały miejsce w szkole publicznej Seri Pristana na przedmieściach Kuala Lumpur. Sprawa stała się głośna, gdy jedna z matek, Guneswari Kelly, umieściła w internecie zdjęcia dzieci pochodzenia chińskiego i hinduskiego (to przeważnie chrześcijanie i hinduiści) jedzące w niehigienicznych warunkach. „Czy to słuszne, że w szkole publicznej, jaką jest Seri Pristana, traktuje się nasze dzieci nie będące mzułmanami w ten sposób?" - podpisała zdjęcie Guneswari Kelly.

Wicepremier Malezji, odpowiedzialny za edukację, Muhyiddin Yassin zapowiedział wyjaśnienie tej sprawy. Dyrekcja szkoły na razie niczego nie komentuje. Wyznająca islam matka dwójki dzieci z Seri Pristana, Jehan Bakar, uważa sytuację za „okropność".

- Nasza religia nie nakazuje czegoś takiego – mówi. 

W Malezji często dochodzi do konfliktów na tle religijnym. W ostatnich tygodniach chińskie małżeństwo zostało oskarżone o podżeganie do buntu. Chińczycy umieścili w internecie życzenia dobrego Ramadanu, które zilustrowali zdjęciem, na którym jedzą zakazaną przez islam wieprzowinę. W 2010 r. głośny był przypadek, który zdarzył się w prowincji Kedah. Dyrektor liceum kazał wówczas jedzącym w czasie Ramadanu Chińczykom „wracać do Chinh, skoro nie szanują obyczajów kraju, w którym mieszkają.   


Kja/Asianews.it