Opozycja totalna chce "zdemontować państwo unitarne" i "wpisać [do Konstytucji] istotną rolę ustrojową województw". Tak wynika z programu politycznego przygotowanego przez ekspertów dla totalnej opozycji. Program ujawniło Radio WNET; rzecz miała być pierwotnie ogłoszona 4. czerwca w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku.

Autorami projektu są według Radia WNET prof. Maciej Kisilowski, prawnik między innymi z Uniwersytetu Sorosa (Central European University w Budapeszcie) oraz Piotr Lisiewicz, szef Gabinetu Prezydenta RP w czasach Bronisława Komorowskiego.

Projekt nazywa się "Wielka Polska Obywatelska" i zakłada między innymi zmianę konstytucji tak, by większą rolę miały województwa.

"Jak proponują autorzy deklaracji, opozycja powinna 4 czerwca ogłosić zapowiedź programu gruntownych zmian w Konstytucji RP, które w ogólnym zarysie mają polegać na osłabieniu centralnych instytucji państwa na rzecz tzw. „niezależnych instytucji kontroli władzy”, w szczególności sądów oraz organów samorządowych, głównie szczebla wojewódzkiego. Program ma być adresowany do wszystkich polityków i samorządowców, którzy „bezpośrednio nie brali udziału w naruszaniu porządku demokratycznego”" - czytamy w artykule Radia WNET.

Platforma Obywatelska ma porzucić ponadto wizerunek partii "ciepłej wody w kranie" i jawić się jako partia "wielkiego projektu modernizacyjnego".

Według programu miałoby dojść do poważnej decentralizacji Polski. Podkarpacie miałoby być "Polską Bawarią" a Pomorze "Polską Kalifornią".

"Jak proponują autorzy deklaracji, opozycja powinna 4 czerwca ogłosić zapowiedź programu gruntownych zmian w Konstytucji RP, które w ogólnym zarysie mają polegać na osłabieniu centralnych instytucji państwa na rzecz tzw. „niezależnych instytucji kontroli władzy”, w szczególności sądów oraz organów samorządowych, głównie szczebla wojewódzkiego. Program ma być adresowany do wszystkich polityków i samorządowców, którzy „bezpośrednio nie brali udziału w naruszaniu porządku demokratycznego”" - wskazuje Radio Wnet.

Według programu opozycji do Senatu mieliby wchodzić przedstawiciele marszałków województw. Województwa same decydowałyby na przykład o tym, czy wprowadzić homozwiązki lub inne dewiacje.

Co więcej opozycja totalna chciałaby zlikwidować aż 9 ministerstw i ich kompetencje przenieść do województw. Byłyby to na przykład resorty edukacji, nauki, gospodarki, rodziny, rolnictwa i sportu.

bsw/Wnet.fm