"Gazeta Wyborcza" przedstawiła iście apokaliptyczną wizję Polski w sytuacji, gdy PiS utrzyma władzę. Robi się już i śmieszno, i straszno. 

"Jeśli PiS utrzyma władzę, spadniemy do trzeciego, piekielnego kręgu nowej Europy"- straszy dziennikarz Marek Beylin w tytule artykułu zilustrowanego zdjęciem obskurnej bramy z plakatami wyborczymi Jarosława Kaczyńskiego z... 2010 roku. 

Dziennikarz "GW" prorokuje, że mieszkańcy Berlina czy Amsterdamu będą żyli "dostatnio i bez socjalnych zgryzot". Co pozostanie obywatelom Warszawy czy Krakowa? "Smęt i zazdrość".

Unia Europejska ma podzielić się na kraje, które zintegrują się w strefie euro i na "maruderów" spychanych na peryferia. I wtedy "schemat Unii dwóch prędkości diabli wezmą", a jest to w ocenie Beylina schemat optymistyczny, taka droga "od pucybutaa do milionera", dzięki której słabe kraje mogą zbliżyć się do czołówki państw UE. 

"Prezydent Francji Emmanuel Macron ma rację - bez tego nowa, nazwijmy ją Euro-Unia będzie zagrożona kryzysami migracyjnymi i pozbawiona cennych rynków zbytu"- ocenia dziennikarz. Jest tylko jedna szansa, żeby uniknąć tego strasznego scenariusza. Prawo i Sprawiedliwość musi przegrać wybory! Ktokolwiek jednak przyjdzie po PiS, z  trudem odbuduje pozycję Polski z czasów poprzedników- straszy Marek Beylin.

"Na Zachodzie przepadł obraz Polski przewidywalnej, stabilnej i związanej z demokratycznymi standardami. Odzyskanie takiej pozycji zajmie lata."- tłumaczy. Co stanie się, gdy PiS utrzyma się przy władzy? Polska spadnie do "trzeciego piekielnego kręgu nowej Europy". Dalej jest tylko lepiej...

"To będzie obszar rozhulanych niestabilności i potęgującego się zacofania w stosunku do centrum. Coraz więcej biedy, coraz mniej praw, wyzysk, znój, szybki przyrost nierówności - taki będzie nasz świat"- ocenia dziennnikarz. A w tym „cholernym świecie gospodarczej kolonii zintegrowanego Zachodu” towarzyszyć nam będą Rumunia, Węgry, Chorwacja i Bułgaria. 

To już najwyższy poziom histerii... Było już straszenie tym, co będzie "jak PiS dojdzie do władzy", teraz: co będzie, gdy tę władzę utrzyma. 

yenn/wyborcza.pl, Fronda.pl