Brexit okazał się być istnym tornadem dla rynku kierowców w Wielkiej Brytanii. Szacuje się, że brakuje na rynku pracy aż 90 tys. kierowców ciężarówek. To z kolei powoduje, że tymczasowo zamknięto wiele stacji benzynowych a supermarkety mają poważne problemy z zaopatrzeniem.
„Po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej z Wysp wyjechało ok. 25 tys. kierowców, a pandemia COVID-19 wstrzymała proces uzyskiwania kwalifikacji przez nowych pracowników branży transportowej. Z powodu lockdownów nie przeprowadziliśmy egzaminów dla 40 tys. kierowców” – powiedział na antenie Sky News, brytyjski minister transportu, Grant Shapps.
„Poruszymy niebo i ziemię, zrobimy wszystko co w naszej mocy, by złagodzić niedobory związane z brakiem kierowców” – zadeklarował minister Shapps.
Problem staje się poważny i może istotnie rzutować na całą gospodarkę na Wyspach. Koncern BP tymczasowo zmuszony był zamknąć niektóre ze swych stacji benzynowych, gdyż z powodu braku kierowców nie można do nich dostarczyć ani benzyny, ani oleju napędowego. Nie funkcjonują również niektóre stacje ExxonMobile, działające przy sklepach sieci Tesco. Poważne problemy z zaopatrzeniem już od jakiegoś czasu zgłaszały także niektóresieci supermarketów.
ren/PAP