Ludmiła Dobrzyniecka, członkini prezydium „Komunistycznej Młodej Polski” staje się powoli sławna. Rzecz jasna określić ją można tylko jako antybohaterkę. Obecnie poszukiwana jest przez Polskę listem gończym.

Powodem, dla którego państwo wystawiło list gończy za tą młodą osobą jest fakt, że walczy ona w armii obcego państwa, za co w Polsce grozi więzienie. Dobrzyniecka walczy bowiem po stronie Ługańskiej Republiki Ludowej.

To jednak nie koniec rewelacji na temat młodej komunistki. Deklaruje ona, że zachwycają ją perspektywy, jakie przed ludźmi roztacza Korea Północna. Swego czasu zasłynęła również z tego, że wyczyściła grób Bolesława Bieruta, który zdewastowali nacjonaliści.  Chwaliła także dokonania Józefa Stalina.

Trudno powiedzieć, z czego wynika postawa Dobrzynieckiej. Braki w edukacji? Chęć czynienia zła, do którego komuniści są przyzwyczajeni? Na szczęście obecnie nie musimy się przejmować jej obecnością w kraju.

W swojej rozmowie z Novorossia Today Dobrzyniecka żartuje sobie z tego, że początkowo postawiono ją na linii frontu naprzeciw Polaków, którzy wspierali Ukraińców:

„Najpierw skierowano mnie na odcinek frontu, gdzie naprzeciwko nas stacjonowali polscy najemnicy- walczący po stronie ukraińskiej. Niektórzy z naszych byli zdziwieni, że Polka przyjechała wesprzeć Donbas, nawet się śmiali, że „Twoi to są tam”- ale to tylko takie żarty były. W Interunit służą również kobiety, aczkolwiek niewiele, ich dziwiła tylko moja narodowość.”

dam/telewizjarepublika.pl/Fronda.pl